Polskie wersje BG:EE, BG2:EE, IWD:EE, a CD-Projekt i cenega
Witam!
Od dłuższego czasu nie daje mi spokoju jedna kwestia odnośnie polskich wersji edycji enhanced. Oryginalne wersje wydane były przez CD-Projekt; oni też zlecili wykonanie tłumaczenia (jeśli dobrze pamiętam, to tłumaczenie i dubbing wykonała zewnętrzna firma, mniejsza zresztą o to). Polska wersja enhaced korzysta z tych właśnie tłumaczeń/dubbingów, plus poprawki naniesione przez FANÓW. Tymczasem oficjalnie wydawcą EE jest cenega.
Do czego zmierzam: dlaczego tłumaczenie musi być robione pro bono przez fanów, skoro gra ma polskiego wydawcę? Miesiącami trzeba czekać na kolejne aktualizacje plików .tlk, bo fani za frajer dłubią przy plikach w wolnych chwilach (za co chwała im!), a tymczasem cenega... no właśnie? Co robi cenega?
Nigdy nie miałem dobrego zdania o cenedze, ale obecna sytuacja jest po prostu śmieszna.
Od dłuższego czasu nie daje mi spokoju jedna kwestia odnośnie polskich wersji edycji enhanced. Oryginalne wersje wydane były przez CD-Projekt; oni też zlecili wykonanie tłumaczenia (jeśli dobrze pamiętam, to tłumaczenie i dubbing wykonała zewnętrzna firma, mniejsza zresztą o to). Polska wersja enhaced korzysta z tych właśnie tłumaczeń/dubbingów, plus poprawki naniesione przez FANÓW. Tymczasem oficjalnie wydawcą EE jest cenega.
Do czego zmierzam: dlaczego tłumaczenie musi być robione pro bono przez fanów, skoro gra ma polskiego wydawcę? Miesiącami trzeba czekać na kolejne aktualizacje plików .tlk, bo fani za frajer dłubią przy plikach w wolnych chwilach (za co chwała im!), a tymczasem cenega... no właśnie? Co robi cenega?
Nigdy nie miałem dobrego zdania o cenedze, ale obecna sytuacja jest po prostu śmieszna.
1
Comments