Co z tym tłumaczniem?
Bezlitosny_Pedofil
Member Posts: 5
Cały czas czuję niedosyt w grze po angielsku, umykają mi niektóre słówka.Przeszukałem cały internet i nie wiem jest spolszczenie do siege of dragonspear czy nie?
1
Comments
PS. Co do blizza to stracił w moich oczach to juz nie jest ta sama firma co kiedyś teraz maja priorytet tylko jeden, czyli tylko KASA się liczy. Ale żeby zarobić trzeba zrobić coś wartego swojej ceny. A overwatch, diablo3 czy "sc2 (DLC)" nie są warte tej ceny.
Warcraft III jest dobrą grą do dzisiaj. Starcraft natomiast postarzał się bardzo źle w mojej opinii.
Przy okazji, dziękuję za nie odniesienie się do mojej głównej uwagi. Jako ze nie domyślisz się o co mi chodzi, powtórzę a nawet ja rozwinę. Dla ułatwienia, w punktach:
- Developerzy gier nie pracują charytatywnie.
- Tworzenie gier wymaga budżetu i funduszy.
- Marketing również.
- Branża gier się stale rozwija, idzie do przodu.
- Stawki stają się przez to większe.
- W związku tym, średnie koszty produkcji gier wzrastają.
- By zarobić na swojej PRACY, koszty tworzenia gry nie tylko muszą się zwrócić, ale musi zarobić ona jeszcze więcej.
- Dlatego też wydaje się na marketing dodatkowe pieniądze.
- Dlatego też developerzy muszą podejmować odpowiednie decyzje i tworzyć gry, które spodobają się szerokiemu gronie odbiorców.
- I dlatego starsze gry wyglądają inaczej niż nowsze. Czasem wychodzi to na lepsze, czasem an gorsze.
Nadal nie zmienia to faktu że D3 jest uznawane za słabą grę. Można narzekać na SC2, czemu nie. Tyle że brak satysfakcji nie usprawiedliwia bycia ignorantem.
Odnośnie DLC i mikropłatnościach w SC2:
- Mikropłatności są za rzeczy kosmetyczne - nowy komentator podczas gry, portrety, skórki dla jednostek i taki tam bzdety. Jeszcze do tego wrócę.
- Misje Novy. Szczerze mówiąc nie grałem, więc pewności mieć nie mogę, ale zakładam że nie stanowią one wątku głównego gry który został wycięty i wrzucony do gry potem. Musiał być przygotowywany osobno, co też wiążę się z kosztami i płacami dla osób które przygotowały to DLC. To że jest płatnym DLC się nie dziwię.
- Teraz wracam do mikropłatności i nie tylko. Dużo pisałem już o kosztach i płacach. Co jest potrzebne do stałego zajmowania się grą przez lata? Koszta. A ktoś musi wprowadzać nową zawartość, testować ją, balansować i tak dalej. Jeżeli mikropłatności za kosmetyczne elementy czy misje nie związane z wątkiem głównym zapewniają grze dostateczny dochód, by spokojnie można było zajmować się grą przez lata (i od czasu otrzymać jakiś darmowy content), to jestem za. Do kupna nic mnie nie zmusza, a skorzystać na tym w dalszym rozrachunku i tak mogę. Jak każdy gracz.
Piszę to wszystko ponieważ razi mnie wykazanie ignorancji i prostackiej mentalności typu "Bli$$ard się sprzedał". Również, sentyment to miła rzecz. Dopóki nie jest się przez niego zaślepionym.
---
Kończąc offtop, ten temat w ogóle nie jest potrzebny. Kwestia tłumaczenia Siege of Dragonspear była już poruszana tutaj: https://forums.beamdog.com/discussion/42401/tlumaczenie-baldurs-gate-siege-of-dragonspear#latest
Różnica między naszymi wypowiedziami: ja używam logiki, ty zarzucasz mi że jestem fanbojem. Różnica klas, kmiotku.
Jeszcze będziesz mi tu pieprzył że "trzeba być otwartym na wszystkie strony", choć od ciebie tego zupełnie nie widać.
Przy okazji Bioware, ("biower"? co to kurwa jest "biower"?) nie bój się kmioteczku. Im zarzuca się zupełne inne rzeczy. Poszukaj w internecie. Jesteś w stanie napisać cały sformatowany tekst, co prawda pełen pierdół, ale jednak to nie będziesz miał problemów z wykorzystaniem wyszukiwarki Google.
Jednym się ze tobą zgadzam. Blizzard nie jest jak kiedyś. Różnica między nami, prócz intelektualnej, jest taka że wiem na czym różnica polega i dlaczego jest tak a nie inaczej.
Po 2. Fakty mówią same za siebie, wiec przestań gwiazdorzyć, sam faktów na temat BioWare Corp nie podałeś i widzę że nawet nie wiesz o czym mowa, a tylko udajesz.
Pozdrawiam.