A jak wygląda rozgrywka w BG przy włączonej autopauzie na koniec tury? Sam nigdy nie sprawdzałem tej opcji. Walka nie staje się wtedy zwyczajnie turowa?
Pauza a system turowy to dwie inne rzeczy. W systemie turowym jak jest twoja tura to wróg, jak mawiał klasyk, stoi jak ciul a ty wykonujesz swoje akcje. W BG chociaż też były rundy i tury to nie było to odczuwalne, np. mogłeś wykonać atak w tym samym czasie co przeciwnik, dla mnie to ogromna różnica. Że podczas tury i ty i przeciwnik możecie wykonywać akcje. Sprawie to wrażenie realizmu i dynamiki.
Nie rozumiem co tu niewykonalnego. Pewnie starzy gracze też nie.
Piszę o czasie rzeczywistym BEZ PAUZY. Jestem starym graczem i dla mnie pauzowanie, żeby przekopać się np. przez księge zaklęć Aerie jest słabym kompromisem. Gdzie tu owa dynamika? Zaczekaj pan, panie ork, bo muszę zaklęcia poszukać?
Lubię BG pomimo tego, ale gui po iluś latach grania jest dla mnie nadal uciążliwe.
No ale BG charakteryzuje się właśnie tym, że walka jest w czasie rzeczywistym z pauzą. Nie wiem czy jest hardcore który jest wstanie grę bez pauzy przejść.
Zaczekaj pan, panie ork, bo muszę zaklęcia poszukać?
Ty - gracz - musisz zaklęcia poszukać. W grze jest czas zatrzymany. Podczas gdy w walce turowej czas sobie płynie a ty wykonujesz akcje, chcesz zaatakować tego orka ale - aj jaj - brakło ruchów - jego kolej a ja sobie postoje.... - jak ciul.
Na gameplayu zobaczyłem coś lepszego, niż się spodziewałem. Lepszego, bo była plotka o tym, że ma nie być pudła albo że rezygnują z Vancian magic. Na szczęście rozwiązują te kwestie zgodnie z zasadami D&D. Co do trybu turowego, mam obawę, że walki (szczególnie w długich dungeonach) mogą się zrobić nudne, ale z drugiej strony urzekła mnie interaktywność otoczenia. Uwielbiam grać magami i ta Ręka maga to jak dla mnie złoto. Zgadzam się z powszechnym sentymentem, że nazwanie tej gry Baldur's Gate to nadużycie, ale w przeciwnym razie WoTC i Larianom nie udałoby się zbudować hype'u. A pragnę zauważyć, że ze strony WoTC nastąpił renesans Forgotten Realms i wydają przygody z „Baldur's Gate” w tytule właśnie po to, by oldtimerów skusić do powrotu do Krain po zupełnie nieudanej czwartej edycji. Mam nadzieję, że oznacza to pociągnięcie za sobą kolejnych gier w tym uniwersum – tak jak BG pociągnął IWD i NWN.
Ogólnie to jestem dobrej myśli, nahajpowany i z okazji BG3 (oraz nadchodzących okrągłych urodzin) będę niedługo kupował nowego PC, żeby móc cieszyć się grą bez zacięć na najlepszej grafice
Ciągłe pauzowanie i mikrozarządzanie każdą akcją to praktycznie tak, jakby grać w systemie turowym. Dokładnie tak jak pisze @chimaera. Sam nie mam nic przeciwko walce turowej, bo raz, że lubię oba rozwiązania, dwa, że akurat na walce turowej Larian zna się jak mało kto. Lepiej, żeby stworzyli grę w oparciu o mechanikę, jaką mają już dobrze opracowaną, niż silili się na używanie takiej, za którą nie przepadają i nigdy jej nie implementowali.
Mnie martwi co innego, w tym materiale nie widziałem klimatu Faerunu, oprawa graficzna, lokacje i postacie wyglądały jak żywcem wyjęte z DoS2. Wzorzec dobry, ale nie pasuje do tego świata. Martwię się też czy fabuła będzie odpowiednio wpleciona w świat. Może być dobra, ale średnio powiązana z Faerunem, co też będzie dla mnie słabe. Inna sprawa, że kompletnie nie mam pojęcia jak się sprawy mają te ponad 100 lat po 3 edycji, więc równie dobrze może mi to nie przeszkadzać. Albo odwrotnie, może mi przeszkadzać to, że fakty czy lokacje są dla mnie zupełną nowością.
I ten system dialogowy.... to może być dla mnie gwóźdź do trumny.
Co do lore edycji 5, to dostałem ostatnio skan kilkunastu stron podręcznika dotyczących mojej ulubionej rasy, czyli elfów i moim zdaniem wygląda to ciekawie, mimo że zmienili masę rzeczy. Historia rozłamu międy Corellonem a Lolth jest teraz inna; ponadto kwestie śmierci elfów przypominają teraz nieco wersję tolkienowską. Mam nadzieję, że w 5. edycji jest więcej takich zmian – niekoniecznie rewolucyjnych, ale odświeżających świat.
Osobiście mam nadzieję, że w miarę szybko doczekamy się polskiej wersji. Na tłumaczenie Divinity Original Sin 2 czekaliśmy ponad pół roku od daty premiery. Gdyby z Baldurem poszło tak samo, to pewnie po polsku zagramy w to najszybciej na wiosnę 2022.
Comments
No ale BG charakteryzuje się właśnie tym, że walka jest w czasie rzeczywistym z pauzą. Nie wiem czy jest hardcore który jest wstanie grę bez pauzy przejść.
Ogólnie to jestem dobrej myśli, nahajpowany i z okazji BG3 (oraz nadchodzących okrągłych urodzin) będę niedługo kupował nowego PC, żeby móc cieszyć się grą bez zacięć na najlepszej grafice
Mnie martwi co innego, w tym materiale nie widziałem klimatu Faerunu, oprawa graficzna, lokacje i postacie wyglądały jak żywcem wyjęte z DoS2. Wzorzec dobry, ale nie pasuje do tego świata. Martwię się też czy fabuła będzie odpowiednio wpleciona w świat. Może być dobra, ale średnio powiązana z Faerunem, co też będzie dla mnie słabe. Inna sprawa, że kompletnie nie mam pojęcia jak się sprawy mają te ponad 100 lat po 3 edycji, więc równie dobrze może mi to nie przeszkadzać. Albo odwrotnie, może mi przeszkadzać to, że fakty czy lokacje są dla mnie zupełną nowością.
I ten system dialogowy.... to może być dla mnie gwóźdź do trumny.
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2020/11/recenzja-baldurs-gate-3-wczesny-dostep.html?m=1