Skip to content

Dragon's Age jako duchowy spadkobierca Baldur's Gate

DarkeyBrandoDarkeyBrando Member Posts: 2
edited July 2012 in Polski
Szukając nowych RPGów natrafiłem się na właśnie Dragon's Age (Tak, nie wiedziałem że taka gra w ogóle istnieje) i tą konkretną linijkę a jako że na Baldurze znam się tyle co Kret na kolorach tęczy to chciałbym się zapytać starych prosów tej gry co o tym myślą.

Comments

  • ScytheScythe Member Posts: 7
    DA1 - niezły, MOŻE momentami tak dobry jak BG. DA2 - nie udało mi się zmęczyć. Nie warto inwestować.
  • KaneKane Member Posts: 7
    Nie tak dobre jak BG, ale momentami uderzało w starą nutę RPG, bardzo mi się podobało. Mam już prawie trzy dychy, więc nie mam tyle czasu na granie, co kiedyś, ale DA nawet dwa razy przeszedłem, aby zbadać inne wątki fabularne. Dragon Age 2 omijaj z daleka!
  • powerfulallypowerfulally Member Posts: 261
    @DarkeyBrando DA jest całkiem ok, nawet wciąga. System nie jest tak rozbudowany jak DnD i ma parę większych błędów -> wystarczy nauczyć maga zamrażającej burzy, burzy z piorunami, ognistej burzy i wszystkiego użyć naraz na potworkach wewnątrz pomieszczenia i już po nich. Zamrozi ich pierwsza, a reszta zginie od innych burz. Tak więc od pewnego momentu można w ten sposób rozwalić właściwie wszystko. Ale gra ma całkiem przyjemny klimat, IMHO warto się zainteresować :)
  • xan212xan212 Member Posts: 65
    Również grałem w DA i powiem, że na początku mnie zafascynował. Dobrze ułożona fabuła, która mnie wciągnęła. Ale po pewnym czasie, jakoś mnie to ululało i nawet klimat nie pomógł. Nie dałem rady dość do końca, choć byłem już chyba blisko. (tak mi się zdaje :)) Mam jeszcze savy więc może wrócę. Natomiast co do DA2 to nie widziałem. Więc się nie wypowiadam.
  • CelebCeleb Member Posts: 14
    @xan212
    Jeśli zbadałeś wszystkie miejsca na mapie to jesteś blisko. To były bodajże Redcliff, Denerim, Brecilian, Wieża Magów, Orzammar, Azyl.

    Miło przeczytać, że Polacy piszący tutaj lubią Dragon Age. Zwykle mam kontakt z ludźmi, którzy albo nie grali, albo nie lubili tej gry (bo to nie poziom Baldura, blahblah).

    Osobiście Dragon Age lubię. Gra trochę boli fałszywą nieliniowością (niby można robić zadania w różnej kolejności, ale to sprowadza się do wyboru pomiędzy pięcioma lokacjami), ale ma dużo dobrych aspektów. Lokacje zapraszają gracza oddzielnymi przygodami, a każda z takich podróży powiązana jest walką z głównym wrogiem - Pomiotem. Sama walka mi się wydała satysfakcjonująca, chociaż wkurzała mnie, gdy natrafiałem na coś bardziej przepakowanego (SPOILER) jak choćby smok w Azylu i kobieta wojowniczka (?) w Denerim (/SPOILER). Moja wina, bo prawie w ogóle nie rozdawałem punktów umiejętności. Interakcja z postaciami wydała mi się sztuczna jak w grach sim (daj item, zwiększ przyjaźń, ewentualnie DO ŁOŻA!), ale lubiłem poznawać nowych NPC. DA przedstawia dobrze każdą rasę (chociaż krasie jakieś bidne są wg. mnie) i wprowadza jakiś klimacik. Polska wersja językowa miła dla ucha do momentu, gdy usłyszy się tego samego dubbera w czwartej nowej postaci. Z tego, co pamiętam to kochałem tę grę za ekwipunek i zabawę z nim (zbroję całą we krwi wystarczyło wsadzić do plecaka, w którym wylał się Perwoll, bo zbroja założona ponownie była czysta).
    soratio
  • powerfulallypowerfulally Member Posts: 261
    @Celeb Pewnie Morrigan nosi Perwoll w torebce i czyści po kryjomu :)
    W sumie w takim KotOR2 też się zdobywało influence, ale to było tak nieco dyskretniej ujęte.
  • Janek_wjJanek_wj Member Posts: 1
    Dla mnie ten cały "duchowy spadkobierca" to niestety tani chwyt na który się złapałem :( i kupiłem DA. Jeżeli jeszcze podstawka trzymała klimat to dodatek zabił we mnie pozytywny odbiór tej gry. DA 2 nie kupiłem i nie żałuję, potem widziałem u kumpla. Kupa i tyle. Wiele szumnych zapowiedzi przedstawianych przez twórców i mało zrealizowanych obietnic. Ot przeciętne cRPG które niestety jakiś PR-owiec skojarzył z BG. Tyle w temacie.
  • norolimnorolim Member Posts: 62
    edited July 2012
    DA: O całkiem dobre. Rzeczywiście chwilami czuć tam BG. Szczególnie w mechanice walki (co nie znaczy, że nie ma w niej poważnych wad). Co do "duchowego spadkobiercy", być może początkowo była na to szansa. W pierwszym etapie produkcji Dragon Age miała wyglądać zupełnie inaczej; miało być 6 postaci w drużynie, a wersja PC miała być tą główną. Niestety zapukało EA i kazało wszystko wywalić do śmietnika i zrobić nowy silnik, który będzie pozwalał na przygotowanie jednocześnie wersji na konsole, PC, tablety, PDA, komórki, aparaty fotograficzne, lodówki, kalkulatory, zegarki, breloczki z melodyjką i termometry. Przypuszczam, że gra została też znacząco uproszczona, w celu zwiększenia zakresu odbiorców.

    A DA2 to gniot. Trzymaj się z daleka.
  • 10n1510n15 Member Posts: 15
    Mawia się że sukces ma wielu ojców. W wypadku gier które go odniosły mnogo zaś od dzieci - mniej lub bardziej podobnych do domniemanego przodka.

    Od lat określenia "spatkobierca", "następca" i takie tam, kusi nas do kupowania gier. Pamięta ktoś Gorasula? Chyba rok 2002 - kupiłem tą grę tylko dlatego że na pudełku pisało właśnie coś odnośnie bycia następcą BG :)
    Już 10 lat temu chwyt "na baldura" był w obiegu.

    Co do Dragon Age - cięzko dodać tu coś czego poprzednicy celnie nie wypunktowali.
    DA1 - momentami porywa, momentami przypomina BG - to bardzo dobry RPG, ale ma tylko momenty świetności a porównywanie go do BG tylko zmusza tą grę do rywalizowania z naszą nostalgią... Zresztą w tej grze brakuje wolności poruszania się po świecie - coś co urzeklo mnie w Baldurze.
    DA2 - świetny tytuł na 'drinking game'!
    Za każdym razem gdy widzisz tą samą lokacje wykorzystaną w nowym lochu - pijesz.
    Za każdym razem gdy w świat zmienia się.. a mimo to jest taki sam, niezależnie od twoich czynów - pijesz.
    Za każdym razem gdy myślisz że teraz przygoda już na pewno się rozkręci - pijesz.
    soratio
  • xcynicxcynic Member Posts: 4
    Dla mnie Dragon Age 1 było świetną grą. Fabularnie i pod względem atmosfery nie dorasta BG do pięt, ale za to walka była bardzo dobrze wykonana, bardzo taktyczna (kombinacje zaklęć i umiejętności w combosy) no i towarzysze podróży absolutnie genialni. Mimo wszystko słowo "spadkobierca" jest użyte trochę na wyrost, bo pomimo podobieństw to bardzo różne gry...

    DA2 - żadna gra mnie tak nie zawiodła i nie rozumiem jak można to było tak spartolić...

    Na DA3 nie czekam...
  • xcynicxcynic Member Posts: 4
    No i najważniejsza przewaga BG :) Brak level scaling!
    10n15
  • DarkeyBrandoDarkeyBrando Member Posts: 2
    Niestety zapukało EA i kazało wszystko wywalić do śmietnika i zrobić nowy silnik, który będzie pozwalał na przygotowanie jednocześnie wersji na konsole, PC, tablety, PDA, komórki, aparaty fotograficzne, lodówki, kalkulatory, zegarki, breloczki z melodyjką i termometry. Przypuszczam, że gra została też znacząco uproszczona, w celu zwiększenia zakresu odbiorców.
    Jakoś mnie to nie dziwi, EA ma to do siebie że niszczy dobrze zapowiadające się RPGi (EKHM MASS EFFECT EKHM)

  • powerfulallypowerfulally Member Posts: 261
    @DarkeyBrando co do ME to się nie zgodzę, cała seria mi się podobała, a najbardziej 3, nawet mimo kontrowersji z zakończeniem.
  • SelendisSelendis Member Posts: 168
    DA i DA2 jesli chodzi o 2 to łatwo opisać "dno". Jedynka miała parę dobrych momentów, to jednak gdy pamiętam jakie emocje przezywałem grając w BG to nawet niema porównania... ilu z was potrafiło na GB spędzić tyle godzin grania ze aż ręce bolały ? argument 2, BG to jedyna gra, która potrafiła mnie zaangażować tak że chodziłem spać w nocy a wstawałem wczesniej niż do szkoły by zobaczyć jaka dalej mnie czeka przygoda.
  • LazarytaLazaryta Member Posts: 53
    W DA grałem i byłem miło zaskoczony jeśli chodzi o fabułę, w jakimś stopniu może nawiązywać do BG, ale mechaniką gry i samą grywalnością niestety już nie dorównuje klasykowi. Po pewnym czasie czułem się jakbym grał w jakiegoś hack'n'slash'a.
    Na temat DA2 się nie wypowiadam bo nie grałem, zniechęcony przez opinie znajomych.
  • DarkeyBrandosDarkeyBrandos Member Posts: 5
    @powerfulally Wyszło DLC które zostało pozytywnie ocenione przez graczy ;)
  • powerfulallypowerfulally Member Posts: 261
    @DarkeyBrandos całokształt był świetny, ładnie wyważony kompromis między gameplayem 1 i 2, to poczucie WOJNY O WSZYSTKO, jak dla mnie bajer :) Poza tym, póki co było chyba tylko jedno płatne DLC, a tak wszystko za darmo (wiem, wiem, płatne jeszcze przybędą), ale to miły zwrot akcji jeśli chodzi o DLC w serii.
  • SnajperosSnajperos Member Posts: 62
    edited July 2012
    Zgodze sie ze wyrazenie "nastepcy BG" funkcjonuje juz od dluzszego czasu, i rowniez pamietam nedznego Gorasula :P. Jesli chcodzi o DA to dla mnie porownanie do BG nie na miejscu totalnie. Wg mnie nie bylo podobnych klimatycznie i fabularnie gier poza seria Neverwinter i Icewind Dale. A i one roznily sie np. Icewind koncentrowal sie na walce, a Neverwinter na prowadzeniu pojedynczego bohatera. wiekszosc mankamentow DA wymienili moi poprzednicy, ja bym chcial dodac na plus jedynie fakt ze czlonkowie druzyny sami z siebie ze soba rozmawiali. Mysle ze bardzo to bylo w stylu BG, i uprzyjemnialo poruszanie sie po obszarach. DA 2 gralem chwilke w demko i wygladalo to kiepsko - bezmyslna sieczka.
    zapomnialem o planescape - absolutnym klasyku :P
  • MurkMurk Member Posts: 57
    Zastanawiałem się gdzie tego linka wrzucić, ale skoro wspomniałeś Planescape to zrobię to tutaj.
    Ciekawe info...
    http://www.gram.pl/news_8AThG,u1_Tworca_legendy_Planescape_Torment_mysli_o_drugiej_czesci.html
  • SnajperosSnajperos Member Posts: 62
    Od marzen do realizacji daleka droga ale jesli zacznie projekt na kickstarterze to odemnie 10 dolcow dostanie :P Bardzo pomysl pochawalam - dzieki ze zwrociles moja uwage, bede temat sledzil
  • taffertaffer Member Posts: 19
    Jak dla mnie piękna, cudowna gra, którą do dzisiaj często wspominam, a jak wypada w stosunku do BG? Rozkładając na czynniki pierwsze: zacznę od elementu, który mnie zauroczył - NPC, pamiętając, że każdy ma swój gust i swoje zdanie ^^ walę prosto z mostu, podobały mi się bardziej niż te z BG. Tak się zżyłem z Alistairem, Lelianą i Morrigan, że przez ten miesiąc grania byli niemal jak żywi znajomi :D Świetnie wykreowani, super dialogi, ciągłe kłótnie, wspólne dogryzanie sobie, mnie osobiście to zmiażdżyło. Z postaciami z DA mogą się imo równać jedynie bohaterowie Planescape'a, Mass Effect i drugiego Neverwintera.
    Niestety to jedyny element, który można śmiało stawiać obok "duchowego spadkobiercy", fabuła nie powala, choć ma znakomite zwroty akcji i na końcu aż się łezka w oku zakręciła, gdy wybrałem zakończenie... Wiadomo które :P
    Nędzna grafika (poza znakomitymi twarzami, mimiką, itd - ale to norma w tych czasach), wszystko ubogie, sterylne, nie ma startu do jakiejkolwiek ręcznie malowanej lokacji z naszego ukochanego silnika - ale czy jakaś gra ma start? Jak ostatnio grałem w BG na 1920x rozdzielczości no miałem rozdziawioną gębę przez godzinę, jak zobaczyłem te wszystkie motyle, ptaki, itd
    Taka sobie muzyka, od Zura wymagałbym dużo więcej, jedynie wątek z Orzammar pozostaje w uchu na dłuższy czas
    Sama grywalność, w sumie nie jest źle - przede wszystkim nie jest łatwo, trzeba kombinować z aktywną pauzą, ale zdecydowanie brakuje ciekawszych questów.

    Ogółem, naprawdę warto.

    A co do dwójki... zgodzę się, że kupa, choć nie do końca ^^ Jak dla mnie jest tak naprawdę tylko jeden minus, ale skreślający praktycznie te tytuł - to, że gra praktycznie dzieje się na dwóch lokacjach na krzyż. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, ciągle te same widoki, te same ścieżki, a wielka szkoda, bo znów są niezłe postacie (choć tym z jedynki nie dorastają do pięt) i fajnie opowiedziana fabuła. Gra ma potencjał, który został zduszony przez właściwie nie wiem co - brak pomysłów i pośpiech twórców?

    Chociaż miasto w którym jesteśmy zamknięci przez całą grę przypomina trochę drugi akt w BG 2 :D To nagromadzenie questów i kolorystyka w Athkatli.
  • SelendisSelendis Member Posts: 168
    DA i DA II jest niezły problem leży gdzie indziej, jak można było tak spartaczyć grę wkładając w nią tyle wysiłku i pracy. Jest ładna i graficznie i lokacje (mówię o jedynce) dobrze dopracowane bohaterowie bardzo wyrazisci tylko że zawsze pojawi się jakies niedopracowanie, albo jakies niechlujstwo które przekresla całkowicie tę grę takie wiercenie dziury i zaklejanie zarazem.
  • asgothasgoth Member Posts: 20
    Według mnie DA nie utrzymał ducha BG - niestety zabrakło prawdziwego, "powolnego" budowania historii oraz poczucia, że twórcy...mają czas. W zamian dostaliśmy grę poprawną - i nic więcej (5/10) . Co do DA2 to niestety nie mam dobrych wrażeń - poza piersiastą Izabelą nie podobało mi się tu absolutnie nic (0,5/10) :(
    cherrycoke2lSelendisgumisiwo
  • gumisiwogumisiwo Member Posts: 190
    edited August 2012
    DA1 jeżeli chodzi o warstwę techniczną systemu RPG, tworzenia drużyny itd to może i jest dobry, ale fabularnie to bardzo średnio. Nie ma prawie żadnych zwrotów akcji, żadnych prawdziwych intryg, poznajemy cel i lecimy, strasznie ponury klimat... Czasem fajna ale zwykle po prostu nużąca. Jedyne co może się podobać to kontakty z drużyną i to wszystko. A DA2 beznadziejne moim zdaniem. I nie powiem dlaczego, bo po prostu wytrzymałem przy niej tylko dwie godziny. Zwyczajnie odrzuca.
    Selendissoratio
  • orimorim Member Posts: 13
    DA1&2 - duchowy spadkobierca, czyli w moim odczuciu cien baldura i to niewyrazny cien, nikly albo juz z czasem calkiem zanikajacy ;).
    Gralem tylko w jedynke i czy tytul: "nastepca baldura" itp. to nie jest zwykly chwyt marketingowy? Jest.

    Niby niektore questy ciekawe, niby rozwoj postaci dosc interesujacy, graficznie to ladny, a jednak braki byly i do baldura (czy Icewind Dale itd.) to sie totalnie nie umywa. Ciezko to opisac, - chociaz duzo prawdziwych argumentow padlo powyzej - osobiscie Dragon Age mnie nie "porwało", tak jak BG, ICWD, czy chocby Wiedzmin(1&2)... ALE, sama w sobie to dobra gra ;p.
  • powerfulallypowerfulally Member Posts: 261
    Bioware nie potrafił zrobić aż tak fajnego uniwersum jak w serii Mass Effect, które jest chyba moim ulubionym uniwersum science fiction w grach, na równi ze Star Wars, ale dużo bardziej dojrzałe. Udało się tam wprowadzić ciekawe rasy i zależności między nimi (każda ma coś za uszami, swoją historię itp.), a w SW te rasy po prostu SĄ i nie czuć tej głębi.
    DA traci dużo przez brak różnorodności jaka charakteryzuje świat Forgotten Realms/Planescape, nie ma takiego zróżnicowania potworów, nie ma ciekawych konfliktów typu wojna krwi, nie ma wypracowanego przez lata opisu świata. I to jest chyba główna bolączka, bo system po dopracowaniu byłby nawet dobry (oczywiście nie tak jak D&D). Sam setting DA kuleje, ale seria nadal ma potencjał, nawet mimo udziału EA.
  • pablo200783pablo200783 Member Posts: 96
    Dragon Age typowy średniak do Baldura mu brakuje dużo klimatu rozwiązań i swobody działania.
    Zbyt duża koncentracja na grafice odbija się na klimacie, zbyt mało ras powinno być razy więcej, boli brak swobody poruszania idzie z punktu a do punktu b małe obszary. Byłem przy końcu nie dałem rady może kiedyś wrócę do DA.
  • DargoradDargorad Member Posts: 64
    edited August 2012
    Żadne DA nie dorównuje Baldur's Gate'owi, Planescape:Torment'owi, czy IceWind'owi. Nawet Neverwinter Nights się do nich nie umywa.
  • MurkMurk Member Posts: 57
    http://www.gram.pl/news_9wveHe,0_Jak_powinien_wygladac_duchowy_nastepca_Planescape_Torment.html
    Kolejne przemyślenia Avellone'a nt. duchowego następcy Tormenta.
Sign In or Register to comment.