Skip to content

Kensai

SkullwielSkullwiel Member Posts: 3
Potrzebuję pomocy. Postanowiłem zagrać sobie czymś takim jak Kensai. Wybrałem półorka, siła, zwinność i kondycja wymaksowane, inteligencja i mądrość po 10, charyzma 13. Problem w tym, że nie mogę nosić żadnego pancerza, a co poziom dostaję tylko 5 HP. Czy ktoś grał tą klasą i jakie odniósł wrażenia? Chciałbym ją mieć pod potencjalną wersję BG2: EE, więc chcę ją przygotować najlepiej. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś sugestie (np. co do broni), będę wdzięczny.

Comments

  • SkullwielSkullwiel Member Posts: 3
    Wielkie dzięki, to była wyczerpująca informacja. Co do broni to akurat zainwestowałem w katany i długie miecze, co się tyczy zaś buteleczek to po prostu o nich zapomniałem :) Za pierwszym razem jak grałem to używałem wyłącznie uzdrawiania i leczenia z trucizny, teraz będę musiał się wysilić :D
  • hajimodottirhajimodottir Member Posts: 63
    Ja w wyniku buga mogłem Kensajem założyć zbroję Szorstka Skóra. Po updacie już nie mogłem jej założyć, ale jako, że jej nie zdejmowałem to świeciła mi się na czerwono, kiedy ją nosiłem. Ostatni update zdjął ją ze mnie. :P
    Mikstury to bardzo niedoceniany element gry. Nie powiem, żebym ich nadmiernie używał, ale przed trudną walką, zawsze. Podobnie sprawa ma się ze zwojami.
  • AdalbertMazurekAdalbertMazurek Member Posts: 106
    I podstawowa maksyma: nie chomikuj (ani zwojów, ani mikstur) na później, bo nie skorzystasz wtedy z nich w ogóle.
    LuckyGriegmackos
  • maneromanero Member Posts: 392
    edited December 2012
    Mikstury są tak przegięte(tanie, walają się dosłownie wszędzie, a efekt ogromny xd), że chyba tylko głupiec ich nie używa :D Zwłaszcza, że tylko w trakcie 2 trudniejszych walk ktokolwiek rozprasza ich efekt, Angelo w finałowej walce i demoniczny rycerz który praktycznie ginie na kilku sekund przed rzuceniem czaru.

    Jak na ironię... jedyna mikstura której nie używam to mikstura leczenia. Najsłabsza mikstura w całej grze.
  • Arriv87Arriv87 Member Posts: 25
    edited December 2013
    @zwadek
    Generalnie wszystko się zgadza, ale dlaczego w BG 2 przedkładasz katany i sejmitary nad długie miecze? Angurvadal i Replikant na dwie ręce... to są niesamowite bronie. Dodatkowo magicznych długich mieczy jest pełno w BG 1 i 2 i nie ma problemu z ich zdobyciem na początku gry. Do tego dochodzi niedoceniany przez wielu Wyrównywacz. Ja się długo wahałem między długimi mieczami, półtorakami, a sejmitarami, wybrałem długie miecze.
    Ale i tak jeśli ktoś gra kensai/mag ... to może mało klimatyczne, ale potężne, jest wyspecjalizowanie się w ... kijach :D Kij Tarana... ta broń jest po prostu zabawna:D ulepszona wersja zadaje 1k6 + 12 obuchowych + 1k4 kłutych obrażeń (14-22 obrażeń?!). Do tego jeszcze 15% szans na odrzucenie wroga:P
    No i jeśli ktoś gra dwuklasowcem i ma odpowiednie cechy fizyczne to warto korzystać z czaru czarne ostrze klęski. Choć prawdę powiedziawszy wysokopoziomowy mag... walczy w zwarciu jak mu się nudzi.

    P.S. Chyba, że w EE zmienili coś, dodali jakieś nowe bronie itp. Generalnie uważam, że katany są klimatyczne, ale przereklamowane (magiczne wersje innych broni są po prostu lepsze w mojej opinii). Choć po prawdzie co do klimatu katan, to tak na prawdę są ewidentnie bronie 2-ręczne, zrobienie w D&D z nich broni 1-ręcznych to głupota. Co do sejmitarów, to jeśli ktoś chce ubić Drizzta to rewelacyjny wybór, ale ja nie mogę się przekonać do zabicia mojego ulubionego bohatera ;)
  • zwadekzwadek Member Posts: 156
    edited December 2013
    :) w żadnym wypadku nie przedkładam - jasne te dwa miecze są kozackie, tyle, że dostępne dopiero w Tronie Bhaala (jeden w SoA w Twierdzy strażnika)
    Niestety Furia Niebios mimo wszystko ze swoją szansą na ogłuszenie przy każdym trafieniu jest nie do przebicia. Na drugą rękę Zerthowe Ostrze Dak'kona (idealna dla kensaia maga)/Zguba Hindo. Balans wyrównuje trochę fakt, ze magicznych katan jest mało, a poza FN nie są zbyt ciekawe.
    Też uważam, że katany są przereklamowane - nie tylko w baldurze, ale i w innych grach video jak i też ogólnie w popkulturze. Sam osobiście jestem fanem półtoraków nawet pomimo tego, że nie mają w swojej klasie wielu wysoko-umagicznionych egzemplarzy.

    a tak nawiasem to polecam mod Item Revisions, który balansuje wszystkie przedmioty - te które były wcześniej mało atrakcyjne zyskują na znaczenie a te za bardzo przegięte są nieco stonowane. No i w końcu strzelanie z broni dystansowych nie jest traktowane po macoszemu - premie do obrażeń są zwiększone a łuki mają ciekawe zdolności. Aż żal sprzedawać którykolwiek z przedmiotów z indywidualną nazwą ;]
  • gaxxxgaxxx Member Posts: 64
    wszyscy graja na mieczy albo katany, znajdź swój styl, co ci się najbardziej podoba. ja zawsze grałem z biegłością na młoty :D oczywiście Crom Fayer i w dodatku był wielki młot runów czy coś takiego, ogólnie fajnie wyglądał i nieźle młóciło :d
    Lucky
  • LuckyLucky Member Posts: 645
    Ja w dwójce w ogóle nie gram katanami, na pewno nie główną postacią. Minscowi daję jak już. Sam też wolę grać czymś niestandardowym. Teraz przy imporcie z jedynki łowcy łucznika, oprócz oczywistych łuków będę ładował w cepy i walkę dwoma brońmi, choć łucznik nieco ograniczony jest w biegłościach pozałuczniczych.
  • Arriv87Arriv87 Member Posts: 25
    Ja grając różnymi postaciami wybierałem różne zestawy broni do specjalizacji. Jak wspominałem niestandardową, a robiącą miazgę bronią był kijaszek :D Poza tym pamiętam, że grałem na sztylety, na młoty i cepy bojowe. Niemniej jednak jestem wielkim fanem postaci, które władają magią. Czarownik to mój ulubieniec, ma klimat. Choć prawdopodobnie mój kensai/mag był silniejszy. Ciężko stwierdzić, bo wysokopoziomowy mag czy czarownik i tak nie muszę się brudzić krwią:P Kapłani też są bardzo silni, ale jeśli chodzi o siłę ofensywną to daleko za magami zostają.
    @zwadek
    Co do katan w prawdziwym życiu, to uważam że są bardzo fajne. Lubię kulturę i tradycję japońską, bardzo podoba mi się ich historia i militaria. Ale strasznie wkurzające jest to, że wypromowane przez popkulturę katany, w powszechnej świadomości są najlepszymi broniami białymi świata. Katany były bardzo ostre, ciężko było je złamać i faktycznie "zadawały duże obrażenia", ale wymagały dużych umiejętności, były ciężkie, stosunkowo wolne i w prawdziwej walce często się nie sprawdzały. Ja osobiście uwielbiam polską broń - szablę husarską, choć to typowa szabla kawaleryjska, to świetnie nadawała się do walki pieszej, a parametrami biła na głowę jakąkolwiek broń białą, ale że polska kultura nie jest popularna na świecie, to i o naszych wynalazkach militarnych też się nie mówi.
  • LuckyLucky Member Posts: 645
    @Arriv87 też kocham szable :) Mam nawet jedną w domu po dziadku, ale nie wiem jakie czasy dokładnie broń pamięta. Przedkładam co prawda na każdą broń białą łuk, bawię się nawet czasem szyciem do celów, ale jednak co szabla to szabla (polska). Szkoda, że w Baldurze nie uświadczysz szabli bądź rapiera czy szpady.
  • DasieqDasieq Member Posts: 135
    Dobrym rozwiązaniem w BG2 są też topory, jest kilka dobrych już na początku gry, natomiast dziwi mnie że nikt nie wymienia jako dobrego miecza 'czarnej brzytwy', która w rękach błyskawicznego kensaia jest naprawdę świetną bronią, oczywiście używają jej złe postacie, ale jej właściwości są (jak dla mnie) imponujące.
  • Arriv87Arriv87 Member Posts: 25
    @Dasieq
    Zgadza się, to świetna broń... ale ja przez całą swoją historię BG grałem 1 złą postacią... w dodatku kapłanem:P Topory też były fajne - K'logarath i Topór Nieuległości robiły rzeź, ale były późno dostępne. Jest jeszcze Topór Lodowy Łupieżca - w Twierdzy d’Arnise, bardzo dobra broń. Ale w mieczach jednak jest większy wybór po prostu.
    @Lucky
    Zazdroszczę, jeśli jest po dziadku to najpewniej jest to szabla oficerska z czasów II RP, albo szabla ułańska:) Można znaleźć opisy i zdjęcia w google, możesz porównać i zobaczyć, którą najbardziej przypomina. Chociaż było wiele "wzorów" szabel i może być ciężko znaleźć właściwy. Inna kwestia nazewnictwo, już czytałem wiele artykułów i moje określenie "husarska", "ułańska", czy "oficerska" to odniesienie to grupy posiadaczy, bo już się spotkałem z różnym klasyfikowaniem tej broni i sam nie wiem jak prawidłowo używać tych nazw, nie jestem historykiem z wykształcenia, a jedynie historykiem amatorem;)
  • AntagonistAntagonist Member Posts: 139
    No to i ja się przyłączę, nawiązując do pierwszego pytania - co prawda to było wieki temu ale jedną z pierwszych przygód z BG2 ukończyłem właśnie czystym Kensai (człowiek ) na katany i sejmitary. I pamiętam że po jakimś czasie już praktycznie reszta drużyny tylko stała i patrzała jak charname łykał haste i wskakiwał w środek bitwy i w kilka rund wyciął 90% społeczeństwa. Oczywiście niektóre starcia były czystą udręką, ale to wynikało głównie z mojego braku doświadczenia i nieumiejętnego wykorzystania możliwości innych klas. Czysta przyjemność (oprócz tego, że z tego co pamiętam miałem niską kondycję i jak już oberwałem to mi się czerwono robiło, więc zawsze crit heale miałem przygotowane)
  • vigovilingarvigovilingar Member Posts: 64
    Słuchajcie. Mam pytanko. Zawsze grałem wojownikiem, czy to czystym w 1 czy kensaiem w dwójce. Ale ostatnio chodzi za mną gra wieloklasowcem wojownikiem-magiem. I się zastanawiam, czy warto grać czystym wojownikiem magiem, czy trochę oszukać i przy pomocy eekeepera zrobić sobie kensaja-maga.
    Co prawda będzie ostro siekał, ale nie będzie mógł żadnych tarcz, zbroi ani rękawic nosić. A z kolei wersja czysta oprócz wyżej wymienionych daje też dostęp do łuków.
    Moje pytanko, grał ktoś tak? Warto? Co radzicie?
  • knyazknyaz Member Posts: 2
    Pierwszy raz przechodziłem baldura kensaiem, dwie katany w łapach i na wroga. Siekał ładnie ale jak jego ktoś sieknął to krew buchała.
    Nowy tu jestem trochę poczytałem i ech chce mi się jeszcze pograć. I pogram, a co.
    vigovilingar
Sign In or Register to comment.