Okej, to już mi rozjaśniło trochę. Dzięki. Żeby rozruszać nasz dział można by założyć jakieś nowe wątki. Np. ciekawostki, arty, lokalizacje ciekawych przedmiotów... Może to by coś zachęciło innych do aktywności. Ale to tylko taka propozycja.
@sensejhama Infinity to połączenie 2d i 3d, większość powstawała w programach do grafiki 3d i później była przerabiana w PS, w grze jako plansze mamy po prostu rendery. Mimo wszystko jest to coś pięknego
Woah. Polacy Świetnie że trochu się nas zebrało - dawno nie miałem przyjemności rozmawiać z ludzmi którzy grali w Baldura. Stara gwardia się wykrusza a nowa.. no... jest nowa
Co do zmian w grze - kosmetyka to wszystko co trza szlifować. Nowi bohaterowie, przygody, przedmioty itd byłyby fajnym dodatkiem, tylko na dobrą sprawę nie miałoby to wpływu na mój zakup.
Woah. Polacy Świetnie że trochu się nas zebrało - dawno nie miałem przyjemności rozmawiać z ludzmi którzy grali w Baldura. Stara gwardia się wykrusza a nowa.. no... jest nowa
Tak jest! Widać, że wciąż nas przybywa. Odświeżcie stare kontakty i spraszajcie ich tu Co do starej gwardii... No starzejemy się... Dla nas to pewnie ostatni dzwonek na taką przygodę A to młode pokolenie... ach... szkoda gadać...
Co do starej gwardii... No starzejemy się... Dla nas to pewnie ostatni dzwonek na taką przygodę
Phi. Mów za siebie. Ja mam zamiar grać dopóki będę w stanie palcem w klawisz trafić. Jeśli dożyję takiego wieku, to będę jak ten dziadek : http://www.youtube.com/watch?v=IVI0yerm4nc
Haha, świetny filmik. Ciekawe co będzie na topie gdy my będziemy mieć 70 dych na karku i czy będziemy wstanie się w to bawić tak dobrze jak ten dziadek bawi się w Skyrima. Mam nadzieje że tak
Co do nowej gwardii - ta edycja Baldur's Gate to szansa dla nich zagrać w jedną z kultowych gier minionych lat w nowej szacie. Okazja do zasypania różnic między pokoleniami graczy - świetna sprawa!
Ja nie jestem takim optymistą. Dzisiejsi gracze nie zrozumieją Baldur's Gate, gra będzie dla nich za trudna. Tylko patrzeć jak na forum pojawią się tematy w stylu „Zabiłem już fszystkich w tym mieście. Co mam dalej robić? Dlaczego niema, że wygrałem?”, „Gra jest zepsóta, bo ludziki mówią tylko początek zdania, a dalej już trzeba czytać i nie da się ustawidź kamery FPP i nie ma złotego szlaczku prowadzącego do następnej misji”, „Jest jakiś bug, bo przycisk 'zabij wszystko' nie działa”, „Ta gra jest suaba, bo Coll of Duty jest lepsze”.
A odnośnie przyszłości. Jeśli nie nastąpi jakaś nagła niespodziewana zmiana, np. załamanie rynku lub jakiś zorganizowany protest graczy (w co nie wierzę, bo gracze łykają wszystko, co im się pod nos podstawi), to też nie jestem optymistą. Gry będą coraz gorsze i coraz głupsze, będziemy dostawali coraz mniej za coraz więcej, aż w końcu wygra model free-to-play, skutecznie zabijając wszelki artyzm i głębię gier. Z powodu minimalizacji ryzyka wszystkie gry będą klonami tego samego schematu, który w danym czasie będzie uważany za najbezpieczniejszy...
Co prawda jakaś nadzieja jeszcze się tli: coraz prężniej działa scena niezależna, jest Kickstarter, a w ciągu ostatnich 2 lat wydano lub rozpoczęto produkcję zaskakująco wielu klasycznych RPGów. Czas pokaże czy prezes zarządu EA nie zdmuchnie tego płomyka swoim dudniącym pierdem. Bo już próbuje.
Po części się zgadzam z @norolim, ale patrząc na np. na nowe Diablo - tyle ludzi czekało na doskonałą grę, a teraz są zawiedzeni - czyli jednak jakaś świadomość graczy istnieje. Jednak co do tendencji w którą to wszystko idzie to coraz mniej dobrych tytułów pod względem fabuły i grywalności, bo nie chodzi o to aby gra była super piękna i miała nie wiadomo jaki dobry silnik - ważne by się nią nacieszyć przez długi czas. Dla porównania ostatnio grywałem w nowe serie X-Com ( może ktoś jeszcze to pamięta ;] ) i od razu wróciłem do starych dwóch pierwszych części z lat 94 i 95 - nowe mimo lepszej grafiki i mechaniki nie dorównują w moim mniemaniu tym dobrym starym klasykom.
Myślę, że duży wpływ na graczy będą mieć w przyszłości gry niezależne, które nie wychodzą spod szyldów dużych firm, lecz grupy zapaleńców chcących ukazać swój nowy pomysł na rozgrywkę, nie tylko zbić kasę i wypuszczać kolejne sequele rok w rok. Takich gier jest coraz więcej i dużo ludzi w dobie internetu ma szansę o nich usłyszeć, a nawet zagrać w nie nie ruszając się z domu, dzięki cyfrowej dystrybucji gier wideo. A może po prostu jestem optymistą?
(...) ostatnio grywałem w nowe serie X-Com ( może ktoś jeszcze to pamięta ;] ) i od razu wróciłem do starych dwóch pierwszych części z lat 94 i 95 - nowe mimo lepszej grafiki i mechaniki nie dorównują w moim mniemaniu tym dobrym starym klasykom.
X-COM to jedna z tych gier dla których tłoczyliśmy się przy jednym kompie z kumplami z klasy. Co ciekawe, UFO też oczekuje remaku - http://en.wikipedia.org/wiki/XCOM:_Enemy_Unknown Co prawda remake ingeruje mocniej w rozgrywkę niż nadchodzący BG: EE to i tak śledzę losy tego tytułu z zainteresowaniem.
Osobiście zachowuję ostrożny optymizm co do przyszłości gier - upatrując najlepszych tytułów na pograniczu indie i mainstreamu - tj. mniejszych firm które, zamiast konkurować z molochami, skupią się na wysokiej jakości produktu wstrzeliwującego się w nisze zbyt ryzykowne dla wielkich firm.
Jasne że rynek będzie wciąż zdominowany przez wielkie firmy z ich sztandarowymi, wydawanymi regularnie sequelami nastawionymi na złupienie gracza przy każdej okazji. Trudno, gry stały się mainstreamowym medium i zawsze znajdą się 'entuziaści gier' typu Koticka którzy będą doić rynek. Najlepsze co możemy zrobić to głosować naszym potrfelem i popierać mały developerów i kickstartery.
Zakopane wita! Mam nadzieję, że poprawią w karcie postaci te quasi plastelinowe podobizny postaci, zastępując je pełnymi finezji obrazami, nie odbiegającymi jakościowo od wyśmienitych portretów. No i żeby też pozostawiono te ołówkowe szkice przedmiotów w inwentarzu. Było by miło.
Cześć, Ja też nie mogę się doczekać premiery BG: EE. Zastanawia się jak wypełnić lukę czekając na Baldur'a, macie może jakieś propozycje?
To jasne, że Gra jest kierowana do starszych odbiorców, a *nie* dzisiejszej młodzieży (: Ale to nie o to chodzi. Enhanced Edition na pewno w swojej kategorii odniesie sukces, oczywiście nie na taką skale jak Diablo 3, na którym się zawiodłem.
@Bezar Wypełnić wolny czas możesz odświeżając sobie serię BG czy IWD. Jeśli lubisz mroczniejsze klimaty i bardziej rozbudowaną fabułę, polecam Planescape: Torment. Możesz także spróbować Fallouta, jednak tutaj polecam tylko dwie pierwsze części.
Ja NwN'a 2 nie mogłem strawić, sama gra nie była zła, ale miałem paskudne doświadczenia z CDP z nią związane - skisiło mi radość z gry. Za to wielkim fanem byłem i jestem NwN1 - mase godzin spędzonych nad budową modów, przeglądaniem haków i radosną rozwałką w RPgowych klimatach na Aquilonii (potem na Aelsii, ktora swoją drogą miała mod wzorowany na Wybrzeżu Mieczy). Mimo monotonnej kampanii dla jednego gracza, zachęcam do rzucenia okiem czekając na BG:EE.
A co do młodych graczy... jasne, duża większość minie ten tytuł ze wzruszeniem ramion ale jakiś odsetek z pewnością odkryje w tej grze to, co my kilkanaście lat temu.
Zdecydowanie NwN 1, albo jeżeli już mowa o starszych grach to z rzutu izometrycznego polecam Arcanum o ile dobrze pamiętam to Sierra ją zrobiła. Fajne połączenie świata magii i techniki.
Dzień dobry wszystkim. Baldur's Gate'a pierwszy raz widziałem w okolicy premiery, ale w tamtym czasie niestety odnosiłem się z pogardą do wszelakiego rodzaju fantastyki, więc nie grałem jeszcze. Ta sytuacja zmieniła się dopiero w roku 2004 i od tego czasu BG jest jedną z moich ulubionych gier (mimo że moje pierwsze przejście to niestety z cheatami, ale poprawiłem się od tego czasu!). Praktycznie od tego samego czasu gram również online w NWN1 na anglojęzycznych serwerach. No i oczywiście nie mogę się doczekać BG: Enhanced Edition
Polecę wam jedną dobrą grę z okolic fantasy i rpg, zwie się Bastion i ma świetny klimat, budowany przez fenomenalną muzykę i narratora który opisuje każdy twój ruch.Z tego co wiem jest dostępna za darmo jako plug-in do Chroma ale polecam pełną wersje.Ja się nie zawiodłem.Gra robiona przez małe alternatywne studio.
Cześć, następny Polak się zgłasza Stronę lurkuję już od dłuższego czasu, ale jakoś nie widziałem potrzeby dawania znaku życia.
Co do Neverwinter 2 -- jak wypada ona w świetle jedynki? Już dosyć dawno temu próbowałem się za nią wziąć, ale hack'n'slashowy charakter NW1 odstraszył mnie na dobre, mimo zachęt, że niby dodatki były lepsze od podstawki (nawet dialogi jak na bioware są sztywno-kiepskie, nie mam pojęcia jak oni to robili...) W sumie bardziej od samego NW2 interesowała mnie scena modowa, a dokładnie the Planescape trilogy, które mimo pracy od wielu lat dalej nie wyszło na świat (nad czym bardzo boleję, bo pustka po przejściu Tormenta ciężka jest do zapełnienia przez cokolwiek innego).
Jeśli chodzi o sam współczesny odbiór Baldura, nachodzi mnie jeszcze jedna wątpliwość -- starzy gracze mimo wszystko znają tę grę, nie wiem na ile nie znudzą się kolejnym jej przechodzeniem, żeby poodkrywać dodatkowy content. Szczególnie gracze mojego rodzaju, którzy grając mają potrzebę odkrycia wszystkiego, zrobienia maksymalnej ilości questów, pogadania z każdym npc, żeby przypadkiem kropelka fabularnego miodu nie ulała się w próżnię Po takim przejściu, mimo potencjalnej "replay value" jakoś się nie chce, bo zna się każdy kąt i pamięta skąd wyskoczą potworki na mapie x. Drugi współczesny problem jest taki, że ludzie na gry mają coraz mniej czasu. Grę ma się włączyć, przejść dwa poziomy w godzinę, nacieszyć się nowym achivementem (btw, ciekawe jakby to wyglądało jakby teraz do EE je dodali -- achivement unlocked: twierdza gnolli zdobyta xD) i wyłączyć żeby zająć się czymś innym. Gry są teraz bardziej esencjonalne, ludzie szybciej dostają od nich to po co przyszli, czyli dawkę emocji i chwilę główkowania. Przerzucając się na starsze tytuły są znużeni ile muszą czekać do następnego rozwinięcia. Podobne odczucia są przerzucając się z takiego Baldura na Ultimę V powiedzmy.
Siemy Ja bym pragnal odnowionych falloutow, przeszedlem tez 3 i kac vegas ale do starych sie nie umywaja. generalnie do rpegow tylko rzut izometryczny. FPV jakos mi nie lezy, (no oprocz mass efect:) dlatego gdyby kiedys powstal BG 3 to mam nadzieje ze nie zrobia go w stylu dragon age'a.
Witam wszystkich, może nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem fanką BG, bo nigdy gry nie przeszłam, ale na pewno jestem fanką klimatów fantasy i gier rpg. Przymierzałam się do Baldura już od długiego czasu i jedyne co mnie odstraszało to grafika, a raczej rozdzielczość na moim dużym monitorze, wszystko wygląda jak powiększone piksele, dlatego jak usłyszałam o odswieżonym BG, to aż zapiszczałam z radości :P Przeszłam Dragon Age, DA 2, Neverwinter Nights 2, ale domyślam się, że to wszystko chowa się przy klimacie BG. Pozostaje mi czekać z niecierpliwością i wierzyć, że premiera gry odbędzie się zgodnie z planowanym terminem :-) Pozdrawiam.
Comments
Żeby rozruszać nasz dział można by założyć jakieś nowe wątki. Np. ciekawostki, arty, lokalizacje ciekawych przedmiotów... Może to by coś zachęciło innych do aktywności. Ale to tylko taka propozycja.
Świetnie że trochu się nas zebrało - dawno nie miałem przyjemności rozmawiać z ludzmi którzy grali w Baldura. Stara gwardia się wykrusza a nowa.. no... jest nowa
Co do zmian w grze - kosmetyka to wszystko co trza szlifować. Nowi bohaterowie, przygody, przedmioty itd byłyby fajnym dodatkiem, tylko na dobrą sprawę nie miałoby to wpływu na mój zakup.
Co do starej gwardii... No starzejemy się... Dla nas to pewnie ostatni dzwonek na taką przygodę A to młode pokolenie... ach... szkoda gadać...
http://www.youtube.com/watch?v=IVI0yerm4nc
Co do nowej gwardii - ta edycja Baldur's Gate to szansa dla nich zagrać w jedną z kultowych gier minionych lat w nowej szacie. Okazja do zasypania różnic między pokoleniami graczy - świetna sprawa!
A odnośnie przyszłości. Jeśli nie nastąpi jakaś nagła niespodziewana zmiana, np. załamanie rynku lub jakiś zorganizowany protest graczy (w co nie wierzę, bo gracze łykają wszystko, co im się pod nos podstawi), to też nie jestem optymistą. Gry będą coraz gorsze i coraz głupsze, będziemy dostawali coraz mniej za coraz więcej, aż w końcu wygra model free-to-play, skutecznie zabijając wszelki artyzm i głębię gier. Z powodu minimalizacji ryzyka wszystkie gry będą klonami tego samego schematu, który w danym czasie będzie uważany za najbezpieczniejszy...
Co prawda jakaś nadzieja jeszcze się tli: coraz prężniej działa scena niezależna, jest Kickstarter, a w ciągu ostatnich 2 lat wydano lub rozpoczęto produkcję zaskakująco wielu klasycznych RPGów. Czas pokaże czy prezes zarządu EA nie zdmuchnie tego płomyka swoim dudniącym pierdem. Bo już próbuje.
Co ciekawe, UFO też oczekuje remaku - http://en.wikipedia.org/wiki/XCOM:_Enemy_Unknown
Co prawda remake ingeruje mocniej w rozgrywkę niż nadchodzący BG: EE to i tak śledzę losy tego tytułu z zainteresowaniem.
Osobiście zachowuję ostrożny optymizm co do przyszłości gier - upatrując najlepszych tytułów na pograniczu indie i mainstreamu - tj. mniejszych firm które, zamiast konkurować z molochami, skupią się na wysokiej jakości produktu wstrzeliwującego się w nisze zbyt ryzykowne dla wielkich firm.
Jasne że rynek będzie wciąż zdominowany przez wielkie firmy z ich sztandarowymi, wydawanymi regularnie sequelami nastawionymi na złupienie gracza przy każdej okazji.
Trudno, gry stały się mainstreamowym medium i zawsze znajdą się 'entuziaści gier' typu Koticka którzy będą doić rynek.
Najlepsze co możemy zrobić to głosować naszym potrfelem i popierać mały developerów i kickstartery.
Ja też nie mogę się doczekać premiery BG: EE.
Zastanawia się jak wypełnić lukę czekając na Baldur'a, macie może jakieś propozycje?
To jasne, że Gra jest kierowana do starszych odbiorców, a *nie* dzisiejszej młodzieży (: Ale to nie o to chodzi.
Enhanced Edition na pewno w swojej kategorii odniesie sukces, oczywiście nie na taką skale jak Diablo 3, na którym się zawiodłem.
Mimo monotonnej kampanii dla jednego gracza, zachęcam do rzucenia okiem czekając na BG:EE.
A co do młodych graczy... jasne, duża większość minie ten tytuł ze wzruszeniem ramion ale jakiś odsetek z pewnością odkryje w tej grze to, co my kilkanaście lat temu.
Witam wszystkich (a zwłaszcza ewentualne siostry i braci z CoB if You know what I mean )
Stronę lurkuję już od dłuższego czasu, ale jakoś nie widziałem potrzeby dawania znaku życia.
Co do Neverwinter 2 -- jak wypada ona w świetle jedynki? Już dosyć dawno temu próbowałem się za nią wziąć, ale hack'n'slashowy charakter NW1 odstraszył mnie na dobre, mimo zachęt, że niby dodatki były lepsze od podstawki (nawet dialogi jak na bioware są sztywno-kiepskie, nie mam pojęcia jak oni to robili...)
W sumie bardziej od samego NW2 interesowała mnie scena modowa, a dokładnie the Planescape trilogy, które mimo pracy od wielu lat dalej nie wyszło na świat (nad czym bardzo boleję, bo pustka po przejściu Tormenta ciężka jest do zapełnienia przez cokolwiek innego).
Jeśli chodzi o sam współczesny odbiór Baldura, nachodzi mnie jeszcze jedna wątpliwość -- starzy gracze mimo wszystko znają tę grę, nie wiem na ile nie znudzą się kolejnym jej przechodzeniem, żeby poodkrywać dodatkowy content. Szczególnie gracze mojego rodzaju, którzy grając mają potrzebę odkrycia wszystkiego, zrobienia maksymalnej ilości questów, pogadania z każdym npc, żeby przypadkiem kropelka fabularnego miodu nie ulała się w próżnię Po takim przejściu, mimo potencjalnej "replay value" jakoś się nie chce, bo zna się każdy kąt i pamięta skąd wyskoczą potworki na mapie x.
Drugi współczesny problem jest taki, że ludzie na gry mają coraz mniej czasu. Grę ma się włączyć, przejść dwa poziomy w godzinę, nacieszyć się nowym achivementem (btw, ciekawe jakby to wyglądało jakby teraz do EE je dodali -- achivement unlocked: twierdza gnolli zdobyta xD) i wyłączyć żeby zająć się czymś innym.
Gry są teraz bardziej esencjonalne, ludzie szybciej dostają od nich to po co przyszli, czyli dawkę emocji i chwilę główkowania. Przerzucając się na starsze tytuły są znużeni ile muszą czekać do następnego rozwinięcia. Podobne odczucia są przerzucając się z takiego Baldura na Ultimę V powiedzmy.
Ja bym pragnal odnowionych falloutow, przeszedlem tez 3 i kac vegas ale do starych sie nie umywaja. generalnie do rpegow tylko rzut izometryczny. FPV jakos mi nie lezy, (no oprocz mass efect:) dlatego gdyby kiedys powstal BG 3 to mam nadzieje ze nie zrobia go w stylu dragon age'a.