U Ribalda po powrocie z podmroku można kupić Ostrze Wojny+4(zamiast 1k10 ma 1k12 obrażeń), w tym samym czasie w ręce wpada nam drugi element srebrnego ostrza. W Twierdzy strażnika można znaleźć jakiś miecz łupieżców umysłu +4 który można ulepszyć do +5. Jest jeszcze miecz Abazigala Gram miecz Żalu+4 który można też podbić do +5.
A wracając do tematu, ja sobie mały harem zrobiłem. Latam półelfem wojownikiem, a ze mną Imoen, Jaheira, Neera, Dynaheir i Viconia (choć długo myślałem o Branwen). Mam trochę problemów z noszeniem ciężkiego ekwipunku, ale jakoś dajemy sobie z dziewczynami radę.
Widzę że drużyna nastawiona typowo na magię. Czasem mogą być problemy, myślę że z demonem w Brodzie Ulgotha,ale dobra strategia pozwala zwycięzyć każdą bitwę przy minimum strat, więc dlaczego by nie grać właśnie taką drużyną. Wymienił bym tylko Viconię albo Jaheirę na Shar-Teel,bo baba ma kopa.
Tylko, że gram raczej dobrymi, a z tego co wiem, jest tylko jeden hełm zmiany charakteru - właśnie dla Viconii, więc dla Shar Teel może nie starczyć. Poza tym dwóch uzdrowicieli to dobra ilość Choć może się jeszcze zastanowię.
Mam pytanie odnośnie porównana Neery i Dynaheir. Obecnie mam je obie w drużynie, ale zastanawiam się nad pozbyciem się jednej z nich. Neera - wiadomo, postać romansowa, więc raczej zostanie. Ale czy tylko ona wystarczy za wsparcie magiczne drużyny. Niby można dwuklasować Imoen, ale jakoś mam zawsze przed tym wątpliwości.
Dynaheir + maksymalna ilość punktów życia dla maga(KON16), jak kto lubi egzotyczną urodę to i obrazek - najgorsza możliwa specjalizacja(2 szkoły przeciwne) - beznadziejna klasa pancerza ze względu na niską zręczność(ZR13) - bagaż w postaci Minsca(jeśli ktoś go nie potrzebuje) - charakter PD, pasuje do ekstremalnie dobrej drużyny
Neera + najwyższe KP spośród dostępnych magów(ZR17) + przyzwoita jak na maga ilość punktów życia(KON14) + najciekawsza możliwa specjalizacja maga(dzikus) + charakter CN, pasuje do KAŻDEJ drużyny + Flirt z bohaterem graczem - najciekawsza, nie zawsze znaczy najlepsza specjalizacja maga :-)
ja też bym brał Neerę (ale to zabrzmiało :-) ) ale co do jednego się nie zgodzę, mianowicie Neerze kondycja nie daje żadnych dodatkowych punktów życia na poziom, w zasadzie pod względem technicznym 14 to najgorszy możliwy wybór, ponieważ dodatowe PŻ zaczynają się od 15 pkt kondycji, a Neera ze swoimi 14 otrzymuje dokładnie tyle samo co Xan, który ma zaledwie 7 pktów kondycji, czyli 1k4.
Ja moje pierwsze podejście do BGEE przeszedłem w składzie: Charname - Elficki Tropiciel, biegłość w długich mieczach (Varscona +2 i ten nowy mieczyk na nieumarłych) styl walki jedną bronią i dwoma brońmi. To moje pierwsze podejście do tej klasy i sprawował się całkiem nieźle w bgee (teraz kontynuuję nim rozgrywkę w bg2 +SCSII + Ascension) i też daje radę. Funkcjonował jako zwiadowca a dzięki możliwości zadawania ciosu w plecy szybko eliminował kluczowych przeciwników zwykle jednym ciosem. Dorn - bardzo dobrze się sprawował w pierwszej linii i całkiem niezłe miał zdolności specjalne. Rasaad - zaczął jako straszny mięczak, ale pod koniec gry zaczął siać niezłe spustoszenie. KP potrafiła dochodzić momentami do -12 przez co potrafił zatrzymać przy sobie nawet kilku potężnych przeciwników. Pod koniec gry miał nawet więcej zabójstw niż Dorn. Neera - jako mag sprawowała się całkiem przyzwoicie, chociaż romans z nią skrewiłem przez jedną żle wypowiedzianą kwestię, choć wg mnie mie powiedziałem nic co mogłoby spowodować zakończenie wątku. Coran - świetny łucznik (3* w łukach i 20 zręczności) i wystarczający łotrzyk. Pomimo, iż przyłączyłem go dopiero w rozdziale 4 (knieja otulisko) to i tak do końca gry miał najwięcej zabójstw. Viki - w sumie chciałem przyłączyć Yeslicka, ale wziąłem drowkę z uwagi na rzekome utarczki z Rasaadem.
Chyba więc Dynaheir zrobi miejsce Shar-Teel. W sumie to nie grałem z nią nigdy, a może się przydać jeszcze jeden zbrojny, Dynaheir już kiedyś w mojej ekipie była. Zawsze zresztą preferowałem zbrojne drużyny nad czarujące i chyba do tego wrócę.
ja też bym brał Neerę (ale to zabrzmiało :-) ) ale co do jednego się nie zgodzę, mianowicie Neerze kondycja nie daje żadnych dodatkowych punktów życia na poziom, w zasadzie pod względem technicznym 14 to najgorszy możliwy wybór, ponieważ dodatowe PŻ zaczynają się od 15 pkt kondycji, a Neera ze swoimi 14 otrzymuje dokładnie tyle samo co Xan, który ma zaledwie 7 pktów kondycji, czyli 1k4.
Masz rację, pojebało mi się coś. Kon16 = 6hp, Kon15=5hp, Kon14 i mniej 4.
Shar Teel ma naprawdę źle rozłżone skille w BGEE. Z tego co pamiętam ++ w walce dwoma broniami +sztylet i +długi miecz co daje jej na max levelu +++w walce dwoma broniami i ++długi miecz albo sztylet. Przypominam że różnica między ++ a +++ jest duża(+1 do trafienia i +2 do obrażeń vs +3 do trafienia i 3 do obrażeń)
no niby tak, ale drugi punkt biegłości w broni daje też dodatkowe pół ataku prawą ręką. Ja bym zostawił walkę dwoma brońmi bez zmian - dwa punkty (bo różnica między dwoma a trzema gwiazdkami to tylko zmniejszenie kary o 2 dla drugiej ręki, którą i tak będzie atakować tylko raz na rundę) a wszystkie punkty biegłości przydzieliłbym albo na długie miecze (jeżeli nie ma kto w drużynie używać varscony i harrowera) albo, co preferowane, w sztylety (sztylet jadu i sztylet +2). przydzielając jej wszystko w wybraną broń zamiast w styl walki i tak nie dość, że poprawimy biegłość w lewej ręce o 2 (co by nam dała trzecia gwiazdka w stylu walki) ale i w prawej ręce, którą zaatakujemy dwa razy w rundzie, nie mówiąc już o premii do obrażeń z trzeciego punktu biegłości w sztyletach.Swoją drogą w swojej następnej rozgrywce właśnie tak zamierzam poprowadzić Shar-Teel (walka dwoma sztyletami) Ja wogóle unikam przydzielania trzeciego punktu w styl walki dwoma brońmi, chyba, że już naprawdę nie ma gdzie przydzielić tego punktu biegłości. Bronią w lewej ręce i tak więcej niż raz nie zaatakujemy więc zazwyczaj trzymam tam coś co mi da jakieś ciekawe premie, (np. dodatkowe ataki z Belma lub Kundana albo odporności na zauroczenie z Wysysacza lub na zauroczenie i zamęt z Wyrównywacza) a w późniejszym etapie sagi (SoA i ToB) twoje trak0 jest i tak dostatecznie wysokie.
Dlatego po osiągnięciu przez Shar-Teel poziomu 7 powinno się ją dwuklasować na złodzieja, spokojnie da rade uzyskać poziom 8 i odblokować z powrotem levele woja. Exp dla łotra leci szybciutko. Ta akcja daje nam dodatkowe punkty życia, rzuty obronne, trak0 i punkty biegłości.
Mój woj lata z mieczami długimi, dlatego Shar-Teel trochę go dubluje. Ale niestety, ubzdurałem sobie, że ma być babiniec, oprócz charname, więc nie mam kogo wziąć. Każdą profesję w drużynie mam krytą. Jaheira, Viki, Imoen i Neera. Jako piąta powinna być albo czarodziejka, albo wojowniczka, która się będzie sprawdzać na pierwszej linii. Chyba, że macie jakąś jeszcze dziewczynę do drużyny, którą pominąłem.
@wht111 naprawdę? rękę bym dał sobie uciąć, że do czasu odzyskania zdolności ze starej klasy zwiększa ci się tylko trak0 i punkty biegłości, które (już po odzyskaniu klasy) się nie nakładają (chyba, że zastosuje się trik ze wstrzymaniem awansowania) @lubowiec jest jeszcze Branwen - kapłanka spetryfikowana w Karnawale Nashkel, Dynaheir w Twierdzy Gnolli. ew. weź Shar-Teel na sztylety i będziesz miał prawdziwą poskramiaczkę magów (trucizna nie pozwoli im praktycznie czarować)
Widzę,że temat lekko przygasł (no dobra prawie rok minął). No, ale ja dzisiaj dołączyłem.
Moja drużyna: OldBear Smoczyoddech - Elf - Uczeń Smoka Khalid Jaheira Rasaad - jakoś nie umiem dokończyć jego zadania, dostać się do siedziby wrogiego zakonu nie potrafię Dorn Imoen
Wymieniłem Neerę na Dorna. Dziki mag jakiś taki bez charakteru mi się wydawał, a Dorn to konkretny chłop. Nie wiem dlaczego ktoś tu wspomniał o Hełmie Przeciwnego Charakteru, wystarczy po prostu dbać o reputację. Jak tylko osiągam poziom herosa, to ustronnie zabijam jakiegoś przechodnia i z miejsca mam pożądaną repkę.
Jeden mag mi wystarcza, mam dwójkę wojów, Jaheirę i Imoen które atakują z oddalenia. Dorn ma słabe PŻ, więc to w niego muszę ładować najlepsze zbroje. Rasaad po pewnym czasie się wyrobił, a dając mu sejmitar +2, zaczął nawet jakieś obrażenia zadawać. Po Wieży Durlaga walki znacznie przyspieszają. Niestety Smoczego Oddechu nieczęsto używam.
Ja mackos elf wojownik/złodziej coś ala Coran Dorn Kagain Viconia Edwin Beleoth
Rasaada przylaczam tylko dla pasa sily zeby dac go kagainowi i dla kasy, neere zeby zabrac jej torbe mimo to gralem tez z nimi w teame i zasadniczo ich lubie
Również zacząłem grę tą nową klasą : Uczeń smoka To zionięcie przydaje się kiedy jest jakaś duża grupa niezbyt silnych wrogów,jakieś hopgobliny,gnolle itp. Ogólnie klasa mi się podoba,chociaż taki czarodziej ma opóźnienie jeśli chodzi o naukę czarów kolejnych poziomów co w BG1 jest dosyć uciążliwe jakby nie patrzeć.
Póki co mam w drużynie : Kadrik-ja Dorn Neera Imoen
Dołączę Rassada kiedy już będę mógł odwiedzić Baldur's Gate,chociażby dla wykonania jego zadania i zdobycia paru magicznych zabawek. I mam zamiar dołączyć tego nowego Drow'a maga,nigdy go jeszcze nie miałem w drużynie,a jestem wyczajnie ciekaw Zastanawiam się czy nie dołączyć jeszcze kogoś kto dobrze walczy,Ajantis...albo jakiś kapłan,Yelsic byłby najlepszą opcją chyba... jeszcze się okaże,lubię grę z niewielką drużyną bo nie jest wtedy za prosta.
Ja też zacząłem od nowa, tak przed premierą BG2EE. Gram elfim łowcą na dwie bronie, długo grałem tylko trójką bohaterów, jedynie z Imoen i Kivanem (naprawdę świetny skład). Po tym doszedł Minsc i Dyna a na końcu Yeslick. Ale pomyślałem, że jedynka ma to do siebie, że długo długo nie potrzeba kapłana, maga z resztą też, jakoś dawałem sobie radę, na normalnym poziomie trudności.
Po roku gry drużyna nabrała nieco innego kształtu...
Ablu, CN, berserker Kagain
Kivan Imoen
Branwen Edwin
Świetna drużyna, w pierwszej linii stoi Kagain jako żywa tarcza, zza niego dwurakiem atakuje mój berserker, a z drugiej linii łukami szyją Kivan z Imoen. Kapłan i czarodziej z oczywistych względów.
Do przejścia gry zostały mi tylko Wrota Baldura, więc za jakiś czas będę musiał pomyśleć nad nową postacią główną. Myślę o jakiejś podklasie złodzieja (zobaczymy co będzie do wyboru). Wtedy pewnie też zmienię drużynę. I tak jak Dasieq pewnie dołączę do niej tego Drowa, jako że tym razem będę chciał dwójkę magów to i o Viconi pomyślę. To wyklucza Minsca jako brutalną siłę (chociaż Den zawsze można zabić). Może dwa karasie. Kagain i ten z kopalni w Knei Otulisko. Ciekawa drużyna by była.
Utrzymywać repkę na poziomie 9-16 i powinno być dobrze. Owszem jakieś tam wzajemne dogadywanie sobie będzie, ale nie przewiduję większych konfliktów. No bo... dlaczego?
Comments
edit
Oczywiście chodziło mi o Dorna
http://forum.baldursgate.com/discussion/10505/gdzie-znajde-helm-przeciwnego-charakteru#latest
+ maksymalna ilość punktów życia dla maga(KON16), jak kto lubi egzotyczną urodę to i obrazek
- najgorsza możliwa specjalizacja(2 szkoły przeciwne)
- beznadziejna klasa pancerza ze względu na niską zręczność(ZR13)
- bagaż w postaci Minsca(jeśli ktoś go nie potrzebuje)
- charakter PD, pasuje do ekstremalnie dobrej drużyny
Neera
+ najwyższe KP spośród dostępnych magów(ZR17)
+ przyzwoita jak na maga ilość punktów życia(KON14)
+ najciekawsza możliwa specjalizacja maga(dzikus)
+ charakter CN, pasuje do KAŻDEJ drużyny
+ Flirt z bohaterem graczem
- najciekawsza, nie zawsze znaczy najlepsza specjalizacja maga :-)
Reasumując, dla mnie Neera.
Ja moje pierwsze podejście do BGEE przeszedłem w składzie:
Charname - Elficki Tropiciel, biegłość w długich mieczach (Varscona +2 i ten nowy mieczyk na nieumarłych) styl walki jedną bronią i dwoma brońmi. To moje pierwsze podejście do tej klasy i sprawował się całkiem nieźle w bgee (teraz kontynuuję nim rozgrywkę w bg2 +SCSII + Ascension) i też daje radę. Funkcjonował jako zwiadowca a dzięki możliwości zadawania ciosu w plecy szybko eliminował kluczowych przeciwników zwykle jednym ciosem.
Dorn - bardzo dobrze się sprawował w pierwszej linii i całkiem niezłe miał zdolności specjalne.
Rasaad - zaczął jako straszny mięczak, ale pod koniec gry zaczął siać niezłe spustoszenie. KP potrafiła dochodzić momentami do -12 przez co potrafił zatrzymać przy sobie nawet kilku potężnych przeciwników. Pod koniec gry miał nawet więcej zabójstw niż Dorn.
Neera - jako mag sprawowała się całkiem przyzwoicie, chociaż romans z nią skrewiłem przez jedną żle wypowiedzianą kwestię, choć wg mnie mie powiedziałem nic co mogłoby spowodować zakończenie wątku.
Coran - świetny łucznik (3* w łukach i 20 zręczności) i wystarczający łotrzyk. Pomimo, iż przyłączyłem go dopiero w rozdziale 4 (knieja otulisko) to i tak do końca gry miał najwięcej zabójstw.
Viki - w sumie chciałem przyłączyć Yeslicka, ale wziąłem drowkę z uwagi na rzekome utarczki z Rasaadem.
Masz rację, pojebało mi się coś. Kon16 = 6hp, Kon15=5hp, Kon14 i mniej 4.
Shar Teel ma naprawdę źle rozłżone skille w BGEE. Z tego co pamiętam ++ w walce dwoma broniami +sztylet i +długi miecz co daje jej na max levelu +++w walce dwoma broniami i ++długi miecz albo sztylet. Przypominam że różnica między ++ a +++ jest duża(+1 do trafienia i +2 do obrażeń vs +3 do trafienia i 3 do obrażeń)
Ja wogóle unikam przydzielania trzeciego punktu w styl walki dwoma brońmi, chyba, że już naprawdę nie ma gdzie przydzielić tego punktu biegłości. Bronią w lewej ręce i tak więcej niż raz nie zaatakujemy więc zazwyczaj trzymam tam coś co mi da jakieś ciekawe premie, (np. dodatkowe ataki z Belma lub Kundana albo odporności na zauroczenie z Wysysacza lub na zauroczenie i zamęt z Wyrównywacza) a w późniejszym etapie sagi (SoA i ToB) twoje trak0 jest i tak dostatecznie wysokie.
Ta akcja daje nam dodatkowe punkty życia, rzuty obronne, trak0 i punkty biegłości.
@lubowiec jest jeszcze Branwen - kapłanka spetryfikowana w Karnawale Nashkel, Dynaheir w Twierdzy Gnolli. ew. weź Shar-Teel na sztylety i będziesz miał prawdziwą poskramiaczkę magów (trucizna nie pozwoli im praktycznie czarować)
Moja drużyna:
OldBear Smoczyoddech - Elf - Uczeń Smoka
Khalid
Jaheira
Rasaad - jakoś nie umiem dokończyć jego zadania, dostać się do siedziby wrogiego zakonu nie potrafię
Dorn
Imoen
Wymieniłem Neerę na Dorna. Dziki mag jakiś taki bez charakteru mi się wydawał, a Dorn to konkretny chłop. Nie wiem dlaczego ktoś tu wspomniał o Hełmie Przeciwnego Charakteru, wystarczy po prostu dbać o reputację. Jak tylko osiągam poziom herosa, to ustronnie zabijam jakiegoś przechodnia i z miejsca mam pożądaną repkę.
Jeden mag mi wystarcza, mam dwójkę wojów, Jaheirę i Imoen które atakują z oddalenia. Dorn ma słabe PŻ, więc to w niego muszę ładować najlepsze zbroje. Rasaad po pewnym czasie się wyrobił, a dając mu sejmitar +2, zaczął nawet jakieś obrażenia zadawać. Po Wieży Durlaga walki znacznie przyspieszają. Niestety Smoczego Oddechu nieczęsto używam.
Ja mackos elf wojownik/złodziej coś ala Coran
Dorn
Kagain
Viconia
Edwin
Beleoth
Rasaada przylaczam tylko dla pasa sily zeby dac go kagainowi i dla kasy, neere zeby zabrac jej torbe
To zionięcie przydaje się kiedy jest jakaś duża grupa niezbyt silnych wrogów,jakieś hopgobliny,gnolle itp. Ogólnie klasa mi się podoba,chociaż taki czarodziej ma opóźnienie jeśli chodzi o naukę czarów kolejnych poziomów co w BG1 jest dosyć uciążliwe jakby nie patrzeć.
Póki co mam w drużynie :
Kadrik-ja
Dorn
Neera
Imoen
Dołączę Rassada kiedy już będę mógł odwiedzić Baldur's Gate,chociażby dla wykonania jego zadania i zdobycia paru magicznych zabawek.
I mam zamiar dołączyć tego nowego Drow'a maga,nigdy go jeszcze nie miałem w drużynie,a jestem wyczajnie ciekaw
Zastanawiam się czy nie dołączyć jeszcze kogoś kto dobrze walczy,Ajantis...albo jakiś kapłan,Yelsic byłby najlepszą opcją chyba... jeszcze się okaże,lubię grę z niewielką drużyną bo nie jest wtedy za prosta.
Gram elfim łowcą na dwie bronie, długo grałem tylko trójką bohaterów, jedynie z Imoen i Kivanem (naprawdę świetny skład). Po tym doszedł Minsc i Dyna a na końcu Yeslick. Ale pomyślałem, że jedynka ma to do siebie, że długo długo nie potrzeba kapłana, maga z resztą też, jakoś dawałem sobie radę, na normalnym poziomie trudności.
Ablu, CN, berserker
Kagain
Kivan
Imoen
Branwen
Edwin
Świetna drużyna, w pierwszej linii stoi Kagain jako żywa tarcza, zza niego dwurakiem atakuje mój berserker, a z drugiej linii łukami szyją Kivan z Imoen. Kapłan i czarodziej z oczywistych względów.