Baldur's Gate 3 - dyskusja w polskim gronie
powerfulally
Member Posts: 261
Co myślicie o wprowadzeniu BG3? Dobry pomysł czy nie? Jeśli tak, to jak powinna wyglądać rozgrywka i oś fabularna?
Jeśli chodzi o mnie to jestem jak najbardziej ZA wprowadzeniem trzeciej części. Czytałem dyskusje na ten temat na forum ogólnym i sporo osób się obawia zniszczenia serii. Ja mam odmienne zdanie.
Ryzyko zawsze było obecne w procesie tworzenia gier, teraz duże firmy starają się je minimalizować, przez co mamy zalew średniej jakości tytułami. Prawda jest taka, że w izometryczne RPG, które są bardzo wdzięcznym tematem na gry nie inwestuje się pieniędzy. Ok, tutaj mamy odmienny przykład, mamy odświeżanie gry-legendy, ale to nie uzdrowi natychmiast tego segmentu gier i nie stworzy nowych tytułów samo z siebie. Potrzeba więc czegoś nowego.
Ewentualna kontynuacja BG miałaby nieco z "górki", ponieważ jest to już znana marka i wydaje się bardzo dobrym rozwiązaniem jeśli chodzi o zainteresowanie młodszych ludzi tego typu grami. Jednocześnie z zapleczem jakim dysponuje Overhaul, myślę, że nie mamy się czego obawiać jeśli chodzi o jakość gry. Nie musi ona (i raczej nie powinna) kontynuować historii z poprzednich gier, na szczęście sama nazwa gry nie odnosi się do dziejów pomiotu Bhaala
Strach, że coś może przekreślić legendę BG jest moim zdaniem nie do końca uzasadniony. Ciężko zniszczyć coś, co już było pięknie wypracowane w przeszłości. Przecież stare gry zostaną takie same, z własną fabułą i zakończeniem historii. Poza tym, brakuje mi już Krain, ostatnią dobrą grą z tą licencją było NWN2 z dodatkami, niech się coś ruszy w tej kwestii.
Podsumowując, mamy grono wyjadaczy, którzy słuchają się graczy (przynajmniej bardziej niż większość projektantów gier, czego dowodem jest to forum), jeśli wyniki pozwolą to na pewno otworzy się mnóstwo możliwości. Strach przed zepsuciem czegoś jest tu tylko czynnikiem hamującym, jeśli będziemy się bać tworzyć kontynuacje to prawdopodobnie ominie nas wspaniała rzecz - możliwość dopisania paru słów do pięknej historii Wrót Baldura
Jeśli chodzi o mnie to jestem jak najbardziej ZA wprowadzeniem trzeciej części. Czytałem dyskusje na ten temat na forum ogólnym i sporo osób się obawia zniszczenia serii. Ja mam odmienne zdanie.
Ryzyko zawsze było obecne w procesie tworzenia gier, teraz duże firmy starają się je minimalizować, przez co mamy zalew średniej jakości tytułami. Prawda jest taka, że w izometryczne RPG, które są bardzo wdzięcznym tematem na gry nie inwestuje się pieniędzy. Ok, tutaj mamy odmienny przykład, mamy odświeżanie gry-legendy, ale to nie uzdrowi natychmiast tego segmentu gier i nie stworzy nowych tytułów samo z siebie. Potrzeba więc czegoś nowego.
Ewentualna kontynuacja BG miałaby nieco z "górki", ponieważ jest to już znana marka i wydaje się bardzo dobrym rozwiązaniem jeśli chodzi o zainteresowanie młodszych ludzi tego typu grami. Jednocześnie z zapleczem jakim dysponuje Overhaul, myślę, że nie mamy się czego obawiać jeśli chodzi o jakość gry. Nie musi ona (i raczej nie powinna) kontynuować historii z poprzednich gier, na szczęście sama nazwa gry nie odnosi się do dziejów pomiotu Bhaala
Strach, że coś może przekreślić legendę BG jest moim zdaniem nie do końca uzasadniony. Ciężko zniszczyć coś, co już było pięknie wypracowane w przeszłości. Przecież stare gry zostaną takie same, z własną fabułą i zakończeniem historii. Poza tym, brakuje mi już Krain, ostatnią dobrą grą z tą licencją było NWN2 z dodatkami, niech się coś ruszy w tej kwestii.
Podsumowując, mamy grono wyjadaczy, którzy słuchają się graczy (przynajmniej bardziej niż większość projektantów gier, czego dowodem jest to forum), jeśli wyniki pozwolą to na pewno otworzy się mnóstwo możliwości. Strach przed zepsuciem czegoś jest tu tylko czynnikiem hamującym, jeśli będziemy się bać tworzyć kontynuacje to prawdopodobnie ominie nas wspaniała rzecz - możliwość dopisania paru słów do pięknej historii Wrót Baldura
1
Comments
Robienie sequelów nie wychodzi ostatnio twórcom. Albo psują rozgrywkę zapożyczając elementy z innych gier, które koniec końców nie wpasowują się (Fallout 3), albo są zbyt odmienne od prequelów (Risen 2), albo są skonsolowane (Skyrim).
Jednak są też dobre strony sequelów. Skyrim, który ma dużo elementów z poprzednich, lubianych części. Assasin's Creed 2, który urozmaicił rozgrywkę w stosunku do pierwszej części.
Ja byłbym za zrobieniem trzeciej części. Wiele gier zostaje sprzedanych tylko dzięki nazwie, a jest szansa, że wiele osób doceni zawartość. Gothic 3 nie jest niby kochaną grą, jednak ja znajduję w nim dużo zabawy. Nie wiem jak jest z Heroes of Might and Magic VI, ale tę grę też polubiłem. Gra jest warta świeczki.
P.S.: Nie mogę sobie odpuścić pozostawienia tutaj mojego starego żartu. BG 3? Przecież już wyszło. Dragon Age.
@Celeb Ciężko mi się odnieść do serii TES, bo co prawda grałem trochę w Morrowinda i Obliviona, ale nienawidzę tych gier. Sandboxy to trochę inna bajka.
Tyle że tutaj mamy już jakieś oparcie w systemie jakim jest DnD. Trent pisał, że chcieliby skorzystać z 4 edycji, co jest dla niektórych dosyć kontrowersyjną decyzją, ale może się sprawdzić.
Dragon Age był "duchowym spadkobiercą BG", całkiem udanym IMHO. Poza patentem z czarami na pokonanie każdego wroga była to bardzo przyjemna gra. W dwójkę nie grałem, słyszałem że słabe.
Wiem, że Icewind Dale II w porównaniu do Baldura ma trochę większy potencjał multiplayerowy, bo zawiera więcej walk niż rozmów. Szkoda tylko, że TCP/IP za cholerę nie chce mi działać w tej grze.
Baldur's Gate wydaje mi się też bardziej singlowy, bo osobiście mam trudności poznawania gry mając za towarzyszy niecierpliwych ludzi (jedyną grą opartą na D&D jaką przeszedłem dotychczas to ID II).
Z chęcią bym zagrał z przyjaciółmi w odświeżonego Baldura po wcześniejszym przejściu go samotnie.
Tak, oczywiście. Raczej nie widzę innej możliwości. Najpierw samemu wypadałoby doświadczyć świata gry a dopiero potem zabrać się za grę z przyjaciółmi. Zgadzam się. Żeby grać z innymi na multi trzeba ogromnej pokory do przywódcy. U nas tylko jeden miał możliwość zatrzymania gry (spacja). Pozostali musieli się dostosować. Tak samo było w sklepie. Ale było zgranie. I pomoc! Kapłan pomagał chorym, mag atakował z dystansu a wojak z bliska. Coś pięknego. Naprawdę polecam. Zupełnie inaczej wygląda gra jak się w nią gra z innymi.
Chociaż ja wolałbym nową historię.
I takie tam inne... hehe
Podstawą jest jednak klasyczna mechanika gry. Rozgrywka musi być wymagająca i taktyczna i być poparta dobrą historią i satysfakcjonującymi interakcjami z towarzyszami. Jeśli będą ułatwienia (bo przecież nowoczesny gracz sobie raczej sam nie poradzi), to musi być opcja ich wyłączenia.
Co do samego gameplaya to nie wiem jak wygląda sprawa nowej edycji DnD, ale sam system może i się sprawdzi w grze. Ważne będzie, żeby esencja BG została zachowana, żeby było CZUĆ, że to dalsza część tej samej gry.
W Baldur's Gate nie ma Lary Croft. Gra nie została zbudowana wokół centralnej, tytułowej i narzuconej postaci. Brak analogii.
Baldur's Gate to tyko nazwa. Gra równie dobrze mogła nazywać się Scornubel i opowiadać historię o bohaterach, którzy wyruszyli z Miasta Karawan. Nam chodzi o rozgrywkę, ciekawą opowieść, wyraziste postaci i bogate w treść z nimi interakcje, a nazwa Baldur's Gate 3 ma tylko znaczenie nostalgiczne. Jak dla mnie, może się równie dobrze nazywać Waterdeep 7. Ważne, żeby się w nią grało, jak w BG3.
Co z tego, że powstały Icewindale i Neverwintery? W Zapomnianych Krainach rozpoczęły się i zakończyły miliony przygód. I jest miejsce na dużo więcej.
I jak do tego wszystkiego doszło.
Koncepcja gry w czasach niepokoju jest cieakwa. Fajnie byłoby wcielić się w boga:) I można by zbudować na tym jakąś fajną historię.
"Chodzi mi o parę przełomowych momentów w grze, tak aby żaden z nich nie był jednoznacznie dobry lub zły i zależnie od tego rzutował na dalsze wydarzenia i relacje "
Ja wiem ,że takie rozwiązanie nie wymaga wielkiego myslenia co przyspiesza rozgrywkę są i tego plusy ale,, brak jednoznacznych konsekwencji ułatwia wybór pomiędzy dwoma niepewnymi stanami mogącymi rodzic w przyszłosci niepewne konsekwencje ( ene due rike fake odp "B") niema znaczenia jak prowadzimy postać. nigdy nie poprowadzimy postaci do końca źle i nigdy skrajnie dobrze zawsze będziemy +/- , a przecież jest tyle wzorców charakterologicznych które możemy jeszcze posiadać i w tym BG bije na głowę wszystkie pozostałe systemy wyboru decyzji, żeby złożyć drużynę która będzie postępować w sposób dobry neutralny trzeba było się nieźle nakombinować w sposób klimatyczny za pomocą decyzji dobrych i złych tu niema miejsca na łatwiznę nie maszyna ma za nas się męczyć tu jest klimat
Co do wyborów, ja jednak kocham czerń i biel, wolę Władcę Pierścieni od Wiedźmina
No i najważniejsze, żeby były świetne postacie, ale w tej kwestii Bioware nigdy nie dał ciała, począwszy od BG, idąc przez Jade Empire i Dragon Age kończąc na Mass Effect.
P.S. Bioware nie ma nic wspólnego z BG EE...na szczęście.
Dla zabawy.. wyobraźmy sobie co by było gdyby Bioware jednak maczał palce w tym projekcie.
- 10 niezwykłych, zapadających w pamięć lokacji. Zapadają one w pamięć bo biegasz po tych 10 lokacjach przez całą grę, tylko NPCe się zmieniają.
- Wolność poruszania się po świecie gry! Możesz ukończyć 3 questy w dowolnej kolejności, nie ma znaczenia w jakiej - wszystko i tak jest skalowane do twojego poziomu, byś nigdy nie czuł się za silny.
- Nowe, ulepszone (ułatwione) zasady D&D które pozwolą Ci się cieszyć grą bez zbędnego ślęczenia nad statystkami. Zapomnij o żmudnym, czasochłonnym dopieszczaniu postaci przez kolekcjonowanie najbardziej wypasionego ekwipunku w 10 (pięknych i niezapomnianych) lokacjach w trakcie wszystkich trzech questów (które możesz przejść w dowolnej kolejności).
- Ciesz się grą w oszałamiającej grafice która przyciągnie młodych graczy potrafiących docenić przewagę grafiki nad dopracowanym, wciągającym i przemyślanym światem.
...
zapomniałem o czymś?
A tak!
- Teraz zagraj w swoją ulubioną grę z przyjaciółmi z całego świata. Twoja ulubiona gra wydana jako MMO będzie hitem - w końcu utopiliśmy w niej 100 baniek! To znaczy że gra musi odnieść sukces.
W co władowaliśmy tą kasę? Pełne udźwiękowienie WSZYSTKICH NPC - koniec z traceniem czasu na czytanie! Teraz możesz ćwiczyć mięśnie kciuka w nawalaniu spacji by przeskoczyć w pełni udźwiękowiony dialog.
Reszta gry jest liniowa i oferuje niewiele rozrywek - ale zawsze możesz stworzyć nową postać i przeskakiwać spacją swoje ulubione dialogi raz jeszcze...
[/sarkazm]
Albo pomysl z diablo3 - do gry wymagane stale polaczenie z internetem, no i oczywiscie dodajmy setki "aczikow" np. "zabij 100 giberlingów"
Powtarzalność produkcji dla RPG jest czymś świetnym, stworzyć jedną grę a potem cały czas lecieć na systemie/silniku i zmieniać tylko fabułę. Mi zupełnie to by odpowiadało byle faktycznie cały czas tworzenia gry poświecili fabule i otoczce. Bioware tu by się przydał, gdyby to zrozumiał. Co do Baldur's Gate 3 oczekiwałbym kolejnej świetnej historii, nie ważne gdzie i w jakim czasie, i pod jaką nazwą. Chociaż nawiązania do BG1/2 byłby fajne. Jeden rzut wystarczy, bez możliwości kręcenia kamerą ile to ja się namachałem ją w DA. W RPG nie jest to żadnym udogodnieniem, dotyczy to też Neverwintera 2 i tak gracz macha kamerą by jak najwięcej widzieć. Lepiej jak jest na sztywno dopasowana. Tym lepiej im lepsze miałaby wsparcie do modowania.