własnie jestem na tej lokacji z bazyliszkami przeciez jak tam 3 bazyliszki na mnie leza i zaczynaja rzucac na non stopie petryfikacje... to kurwa druzyna rusza sie z predkoscia 1cm na miute:/...
Samodzielność rozwiązywania takich problemów jak w/w czyni klimat tej gry wyjątkowym. Kombinuj a uda ci się. Ale.... zważywszy na kulturę języka to przejdziesz tę planszę może do Wielkanocy.
Tak drobiazgowo planuję przejść jak wyjdzie polska łatka. Teraz raz dwa, przy okazji sprawdzałem nowe postacie i angielski dubbing. Jak spolszczą, to będę się rozsmakowywał
Mam pytanie analogiczne do innego tematu na eng forum - piszczy Wam Boo jak go naciśniecie w inventory? :P Bo mi nie... a wszystkie inne dźwięki są u niektórych piszczy...
Wracając do tematu - słabości BG:EE dodam, że polscy recenzenci miażdżą tą grę. Narazie najwyższa ocena jaką widziałem to było 6 na 10. Jeśli twórcy się nie sprężą mogą nie mieć okazji wydania nawet BG2:EE.
no zbiera baty, zbiera ja się nie zrażam i zakupu nie żałuję. osobiście uważam, że BG:EE musi "się dotrzeć". Za jakiś miesiąc albo dwa będzie po bugach.
Niedługo ja też będę pisał recenzję dla jednego serwisu z grami i na pewno nie będzie aż takiej "kosy". Mimo to trzeba będzie wytknąć pewne rzeczy, bo tak jak już wcześniej pisałem, mogło być duuużo lepiej.
Polskie recenzje na poziomie hejcenia, pisane chyba przez 16 latków (wspominki o tym że widać piksele na minus, sorry już podziękujemy takiemu recenzentowi). Ta gra to legenda, gra się z sentymentu i dla genialnej fabuły, postaci i lokacji.
20$ to GROSZE, gra za cenę złomu, oczywiście w normanych krajach, ojciec mieszka w kanadzie i 20$ na fajki dziennie wydaje, więc nie ma co płakać że się w biedzie żyje, bo gra jest dystrybuowana globalnie za jedną cenę w dolarach, proste.
Posiadam wersje z GOGA, ale serio na tamto nawet patrzyć nie mogę po kilku godzinach z EE, bez zooma nie wyobrażam sobie gry lemmingami na ekranie . Jeszcze żadnego błędu nie miałem a zabawa jak 14 lat temu
@vibovit Zgadzam się. Do tego dochodzi przecież wsparcie ze strony producenta, dodatkowy content co jakiś czas i podsycenie moderskiego ognia. Ja tam nic tylko się cieszę. Baldura mam chyba pod każdą możliwą postacią i jestem z tej kolekcji zadowolony, bo nadal wśród erpegów ta gra to diament, który ani trochę nie stracił na swojej wartości.
Przejrzałem pierwszą z recenzji i wnioskuje, że pisała to osoba która raczej nie była obeznana w temacie (brak jakiejkolwiek wiedzy na temat dlaczego niektóre zmiany nie mogły zostać wprowadzone). Ale cóż, stworzyłem tego mema nie bez powodu.
Z drugiej strony, spodziewałem się tego typu opinii. W dobie gdy gry starą się coraz głupsze dla coraz głupszych graczy wiadomo, że BG:EE będzie uznany jako gniot. Ale cóż, zdaje się że grafika to wszystko czego dzisiejszy gracz oczekuje.
Żeby nie było, nie uważam żeby BG:EE było czymś doskonałym. Oj nie, masa bugów (które chociaż są poprawiane), początkowe problemy z uruchomieniem gry itp. wpływają negatywne na odbiór tej gry.
BG:EE to reedycja zrobiona przez fanów dla fanów i żaden recenzent tego nie zrozumie, jeśli sam fanem nie jest Poza tym słabe te recenzje jak rozwodniony barszcz - poziom onet.pl :P
ja się cudów nie spodziewałem, liczyłem tylko na grę po sieci bez problemów, niestety tego się nie doczekałem, ale ma wyjść w patchu więc.... czekam puki co udało się uruchomić przez hamachi
co do recenzji, na forum przed premiera ktoś wkleił link do gościa, który dostał już grę wcześniej i ją pokazywał, powiedział wtedy jakiś taki tekst, że cieszy się że nie dostał polskiej wersji bo jest słaba, od razu wiedziałem jak mało wie o baldurze, akurat tu spolszczenie daje radę
Dla mnie BGEE to zbawienie głównie ze względu na to, że BG1 już nie działał na moim nowym sprzęcie. Podobnie BG2, dlatego kupię wszystko co panowie z Overhaul wydadzą. Chociaż po to by w wolnym czasie mieć możliwość odświeżyć pamięć o przygodzie sprzed lat
A co do ewentualnych recenzji pozdrawiam twórców gromkim buahaHAHAHAHAHA...
ja się cudów nie spodziewałem, .... akurat tu spolszczenie daje radę
Ja powiem więcej dla mnie polski dubbing jest dużo lepszy niż angielski akurat w tej grze. Czytałem jedną recenzję i koleś pisze, że to nie gra jego pokolenia i w ogóle nie grał w oryginała, po czym jedzie po BBEE bazując na cudzych zasłyszanych opiniach - nawet nie czytałem tego do końca stek bzdur. Pewnie jakiś dzieciuch wychowany na GTA4 czy innej kaszance. Wszyscy świadomi ludzie kupujący tą grę dokładnie wiedzieli czego się można spodziewać. 20$ to dużo ale tylko w Polsce, a ja z chęcią wydałem te 20 dolców aby dać twórcom na zachętę - wydania BGEE 2 oraz z małą nadzieją na BG3. Można dać kasę przez kickstartera, można i tak. Jak próbowałem zmodować parę razy oryginała to mi gra padała kilka razy i straciłem sevy w 60-70% progresu - o czym my w ogóle mówimy! Ja mogę grać na moim sprzęcie z Win8 z małymi problemami ale jest też zapewnienie supportu tej gry i rozwoju tego projektu! Niczego więcej nie oczekiwałem za 20 baksów.
Za 20$ dostaliśmy grę-legendę, odświeżoną, ulepszoną, wolną od bugów (z czasem), z kilkoma dodatkowymi elementami i co najważniejsze modowalną, Za jakieś 2-3 lata mogę się założyć, że ktoś połączy modem na wzór BGT czy TuTu BG:EE i BG2:EE i tym samym będziemy mięli kilkuset godzinną sagę, do której będzie można regularnie wracać dzięki coraz to nowym modom i DLC (skoro modding oryginalnego BG nie upadał wciągu 14 lat, to i Enhanced Edition wierzę, że długo pociągnie). Pojęcia nie mam na co ludzie narzekają, zwłaszcza że od początku było powiedziane co będzie zmienione/dodane w grze. Jak dla mnie to 20$ nawet jak na polskie realia to i tak nie wiele jak za taki kontent.
@woytas i @Etamin - zgadzam się w 100%. I tak i tak kupię BG2EE, recenzjami w ogóle się nie przejmuję, a powiem więcej - mam je głęboko w poważaniu i moim zdaniem autorzy powinni dostać jakieś "wyrównawcze" za pisanie w temacie, do którego nie mają przygotowania. Jestem szczęśliwy, że mogę zagrać w odświeżoną BG, oficjalnie wydaną, ze wsparciem określonej grupy ludzi, którzy za to biorą pieniądze (czyli tak jak w normalnym kraju ma być). I już A dzieciaki niech se gadają.
Śledziłem Trenta na Twitterze od pół roku (koleś praktycznie codziennie pisał co robią z grą), i naprawdę nie ma prawa być jakiegokolwiek zaskoczenia, nawet z multi było wiadomo że na starcie będzie kulało, bo nie mają na to po prostu czasu, i są ważniejsze rzeczy do poprawy.
Trochę muszę przyznać na samym początku liczyłem na lepsze GUI, ala NWN, ale Trent jasno powiedział że kod BG to bagno, ludzie go piszący pisali swoją pierwszą gre w życiu, więc można sobie wyobrazić co tam jest, same "haki", "hardcodowane" co się da, proste błędy programistyczne, wielowątkowość kompletnie źle zaimplementowana (dlatego gra tak strasznie "cieła" i dostawała czkawki przy puszczaniu czarów), a kod sieciowy praktycznie do przepisania od nowa. Raz w nerwach napisał że jakby miał jeszcze raz to poprawiać to woleli by silnik od nowa pisać
Co do poprawy grafiki, to materiały źródłowe zostały utracone (pliki 3dsmax), taśma z backupem się zgubiła, więc z grafiką mogą zrobić praktycznie tyle co my, czyli edycja 2d plików z gry, jakieś filtry itp, szkoda. Jakby były pliki źrodłowe grafiki to można by podbić rozdziałkę i liczbę poly
Silnik gry powstał na długo przed samą grą, miała na nim powstać gra RTS Battleground Infinity, z tąd jego nazwa zresztą. Dopiero potem przerobili to na Baldurs Gate Shattered Steel była koprodukcją z innym studio, BG była dla nich pierwszą gra pisaną od zera Większość 60 osobowego zespołu miała 0 doświadczenia w branży.
Dum dum durum dum dum, żeby było śmiesznie zrobiłem już drugą postać ale tym razem nie mogę ukończyć gry boooo, Sarevok nie pojawia się na peklonie w Księżycowym Pałacu, ktoś jakiś pomysł ma?
Po zagraniu, gdy emocje opadły, można już grę ocenić na chłodno. Ciężko przy tym nie porównywać jej z dostępnymi od lat, darmowymi modami.
SILNIK: BG EE przegrywa np z Tutu, bo brak zmiany klatkowania to morderstwo gry dla każdego, kto miał już styczność z grą. Ogromny minus.
ODŚWIEŻENIE GREFICZNE: BG w wysokiej rozdzielczości to nic nowego, od dawna mamy stabilne mody, ale zoom to nowość. Pomysł na plus, ale wykonanie już nie. W praktyce się nie przybliża, bo gra wygląda fatalnie (rozmazane plamy). Interface wypada słabo- najlepszy jest oryginalny, dwujkowy (Tutu) też daje radę, a ten jest zbyt kolorowy, trochę kiczowaty. Nowe filmiki w komiksowym stylu BG2 i BG2: ToB to niezły pomysł, ale jak już decydują się zastąpić stare, to powinni zrobić wszystkie, a nie tylko część!
BLACK PITS: Arana i 15 walk. Zero klimatu, napie*dalaj, śpij, napie*dalaj, śpij... byłoby to jakimś wyzwaniem, gdyby nie to, ze można powtarzać poprzednie walki, żeby się podpakować. I 30 sklepikarzy obok siebie, żeby nas bardziej wkurzyć przy kupowaniu. Bzdura. Może na chwilową zabawę na multi.
PRZYJACIELE (SPOILERY!): Najmocniejszy punkt. Ciekawe postacie, świetne głosy, fajne historie. Do tego piękne, nowe lokacje. Ale, oczywiście, mnóstwo baboli...
W queście z Neerą dostajemy w nagrodę niezidentyfikowany pas, który okazuje się być... pasem, waga 2! Świetnie! Za miniquest (spalenie zwłok) nie dostajemy nic, a same zwłoki znikają: babol na babolu. Romans słabiuteńki, krótki i nijaki. Quest z Rasaadem byłby dobry, gdyby aktywował się wcześniej, w 5 rozdziale wpadamy i rozwalamy tych mnichów na mięcho bez najmniejszego problemu, przez co klimat srogo spada. Mapy śliczne, ale puste jak lodówka studenta.
400 POPRAWEK: Widział je ktoś? Chyba, że zwiększone stakowanie... Myślałem, że w końcu bez modów skończę quest Kagaina, użyję do czegoś zatrutej rudy z kopalni, albo dostanę jakiś ciekawy item. Jedyny, który się liczy (SPOILER!) to pas, który daje 19 siły (podobno, mi babol nie pozwolił wyjąć go ze skrzynki).
Choć byłem jednym ze szczęśliwców, którym gra odpaliła bez problemu, to jest bardzo niestabilna.
Powiedzieć "dla mnie klapa" to w wypadku BG EE żadne narzekactwo, ale zwyczajnie krytyczne spojrzenie. Niestety, niczego, za co się wzięli nie doprowadzili do końca.
Comments
Ale....
zważywszy na kulturę języka to przejdziesz tę planszę może do Wielkanocy.
znalazłem to:
http://gamezilla.komputerswiat.pl/recenzje/2012/12/recenzja-baldurs-gate-enhanced-edition
i to:
http://www.gry-online.pl/S020.asp?ID=8672
ja się nie zrażam i zakupu nie żałuję. osobiście uważam, że BG:EE musi "się dotrzeć". Za jakiś miesiąc albo dwa będzie po bugach.
20$ to GROSZE, gra za cenę złomu, oczywiście w normanych krajach, ojciec mieszka w kanadzie i 20$ na fajki dziennie wydaje, więc nie ma co płakać że się w biedzie żyje, bo gra jest dystrybuowana globalnie za jedną cenę w dolarach, proste.
Posiadam wersje z GOGA, ale serio na tamto nawet patrzyć nie mogę po kilku godzinach z EE, bez zooma nie wyobrażam sobie gry lemmingami na ekranie
Z drugiej strony, spodziewałem się tego typu opinii. W dobie gdy gry starą się coraz głupsze dla coraz głupszych graczy wiadomo, że BG:EE będzie uznany jako gniot. Ale cóż, zdaje się że grafika to wszystko czego dzisiejszy gracz oczekuje.
Żeby nie było, nie uważam żeby BG:EE było czymś doskonałym. Oj nie, masa bugów (które chociaż są poprawiane), początkowe problemy z uruchomieniem gry itp. wpływają negatywne na odbiór tej gry.
co do recenzji, na forum przed premiera ktoś wkleił link do gościa, który dostał już grę wcześniej i ją pokazywał, powiedział wtedy jakiś taki tekst, że cieszy się że nie dostał polskiej wersji bo jest słaba, od razu wiedziałem jak mało wie o baldurze, akurat tu spolszczenie daje radę
A co do ewentualnych recenzji pozdrawiam twórców gromkim buahaHAHAHAHAHA...
Czytałem jedną recenzję i koleś pisze, że to nie gra jego pokolenia i w ogóle nie grał w oryginała, po czym jedzie po BBEE bazując na cudzych zasłyszanych opiniach - nawet nie czytałem tego do końca stek bzdur. Pewnie jakiś dzieciuch wychowany na GTA4 czy innej kaszance. Wszyscy świadomi ludzie kupujący tą grę dokładnie wiedzieli czego się można spodziewać. 20$ to dużo ale tylko w Polsce, a ja z chęcią wydałem te 20 dolców aby dać twórcom na zachętę - wydania BGEE 2 oraz z małą nadzieją na BG3. Można dać kasę przez kickstartera, można i tak. Jak próbowałem zmodować parę razy oryginała to mi gra padała kilka razy i straciłem sevy w 60-70% progresu - o czym my w ogóle mówimy! Ja mogę grać na moim sprzęcie z Win8 z małymi problemami ale jest też zapewnienie supportu tej gry i rozwoju tego projektu! Niczego więcej nie oczekiwałem za 20 baksów.
Trochę muszę przyznać na samym początku liczyłem na lepsze GUI, ala NWN, ale Trent jasno powiedział że kod BG to bagno, ludzie go piszący pisali swoją pierwszą gre w życiu, więc można sobie wyobrazić co tam jest, same "haki", "hardcodowane" co się da, proste błędy programistyczne, wielowątkowość kompletnie źle zaimplementowana (dlatego gra tak strasznie "cieła" i dostawała czkawki przy puszczaniu czarów), a kod sieciowy praktycznie do przepisania od nowa. Raz w nerwach napisał że jakby miał jeszcze raz to poprawiać to woleli by silnik od nowa pisać
Co do poprawy grafiki, to materiały źródłowe zostały utracone (pliki 3dsmax), taśma z backupem się zgubiła, więc z grafiką mogą zrobić praktycznie tyle co my, czyli edycja 2d plików z gry, jakieś filtry itp, szkoda. Jakby były pliki źrodłowe grafiki to można by podbić rozdziałkę i liczbę poly
Dodam jeszcze trochę lepszej jakości recenzję:
http://www.gamebanshee.com/reviews/110209-baldurs-gate-enhanced-edition-review.html
SILNIK: BG EE przegrywa np z Tutu, bo brak zmiany klatkowania to morderstwo gry dla każdego, kto miał już styczność z grą. Ogromny minus.
ODŚWIEŻENIE GREFICZNE: BG w wysokiej rozdzielczości to nic nowego, od dawna mamy stabilne mody, ale zoom to nowość. Pomysł na plus, ale wykonanie już nie. W praktyce się nie przybliża, bo gra wygląda fatalnie (rozmazane plamy). Interface wypada słabo- najlepszy jest oryginalny, dwujkowy (Tutu) też daje radę, a ten jest zbyt kolorowy, trochę kiczowaty. Nowe filmiki w komiksowym stylu BG2 i BG2: ToB to niezły pomysł, ale jak już decydują się zastąpić stare, to powinni zrobić wszystkie, a nie tylko część!
BLACK PITS: Arana i 15 walk. Zero klimatu, napie*dalaj, śpij, napie*dalaj, śpij... byłoby to jakimś wyzwaniem, gdyby nie to, ze można powtarzać poprzednie walki, żeby się podpakować. I 30 sklepikarzy obok siebie, żeby nas bardziej wkurzyć przy kupowaniu. Bzdura. Może na chwilową zabawę na multi.
PRZYJACIELE (SPOILERY!): Najmocniejszy punkt. Ciekawe postacie, świetne głosy, fajne historie. Do tego piękne, nowe lokacje. Ale, oczywiście, mnóstwo baboli...
W queście z Neerą dostajemy w nagrodę niezidentyfikowany pas, który okazuje się być... pasem, waga 2! Świetnie! Za miniquest (spalenie zwłok) nie dostajemy nic, a same zwłoki znikają: babol na babolu. Romans słabiuteńki, krótki i nijaki. Quest z Rasaadem byłby dobry, gdyby aktywował się wcześniej, w 5 rozdziale wpadamy i rozwalamy tych mnichów na mięcho bez najmniejszego problemu, przez co klimat srogo spada. Mapy śliczne, ale puste jak lodówka studenta.
400 POPRAWEK: Widział je ktoś? Chyba, że zwiększone stakowanie... Myślałem, że w końcu bez modów skończę quest Kagaina, użyję do czegoś zatrutej rudy z kopalni, albo dostanę jakiś ciekawy item. Jedyny, który się liczy (SPOILER!) to pas, który daje 19 siły (podobno, mi babol nie pozwolił wyjąć go ze skrzynki).
Choć byłem jednym ze szczęśliwców, którym gra odpaliła bez problemu, to jest bardzo niestabilna.
Powiedzieć "dla mnie klapa" to w wypadku BG EE żadne narzekactwo, ale zwyczajnie krytyczne spojrzenie. Niestety, niczego, za co się wzięli nie doprowadzili do końca.